W czwartek, 4.03, niektórzy z Was mieli okazje wziąć udział w webinarze "Pierwsze kroki w Google ADS", w którym to Ewelina Podrez- Siama, miała okazję przepytać Damiana Kołodzieja na temat poprowadzenie pierwszej kampanii reklamowej w sieci. Kto nie oglądał niech żałuje 🙂 Dziś nie odbiegamy od tematyki związanej z Google ADS właśnie i przypominamy protip Damiana Kołodzieja o Tagowaniu UTM.
Dlaczego warto korzystać z tagowania UTM?
Użytkownicy trafiają na stronę internetową z różnych źródeł:
- z sieci społecznościowych (Facebook, Twitter, LinkedIn itp.),
- z reklam,
- z artykułów sponsorowanych z zewnętrznych źródeł,
- z mailingu,
- czy po prostu z wyszukiwarki.
Tagowanie działań marketingowych pozwala zidentyfikować źródła tego ruchu (dowiedzieć się, z której kampanii użytkownik przechodzi na witrynę). Po wdrożeniu odpowiedniej struktury tagowania linków można szczegółowo przeanalizować klikalność oraz skuteczność danego ruchu. Bez otagowania źródeł ruchu nie zdobędziemy wiedzy na temat skuteczności danego ruchu odsyłającego.
Czym jest tagowanie UTM?
UTM (Urchin Tracking Module) to specjalne symbole dodawane do adresu url użytego w reklamie czy newsletterze. Tagowanie linków służy zbieraniu informacji, które będę odczytywane przez Google Analytics lub inne statystyki. Jak tworzyć tagi UTM Aby stworzyć tagi, można:
- skorzystać z Campaign URL Builder, czyli oficjalnego kreatora Google,
- zainstalować wtyczkę w przeglądarce (np. WSofi Google Analytics Tagger™),
- użyć wielu innych kreatorów udostępnianych przez różnorodne platformy (taki kreator oferuje m.in. Facebook).
Zalecamy skorzystanie z wtyczki w przeglądarce, dzięki czemu możemy zaoszczędzić wiele czasu. Poniżej link do wtyczki: https://chrome.google.com/webstore/detail/utmio-google-analytics-ur/eoaapiimcaimddnfhfnifgkinmpcbccp?hl=en Drugim zalecanym narzędziem jest Campaign URL Builder https://ga-dev-tools.appspot.com/campaign-url-builder/
Poprawnie otagowany link składa się z kilku elementów (maksymalnie pięciu), które pomagają śledzić różne rzeczy. Na potrzeby działań interesować będą nas trzy z nich:
- Source – oznaczają miejsce, z którego pochodzi ruch, źródło ruchu. Przykładowo: newsletter, ruch z social media (facebook, twitter, linkedin) czy na przykład konkretna strona internetowa.
Przykład: utm_source=facebook
- Medium – określa typ ruchu, czyli skąd wziął się ruch. Może to być na przykład banner, e-mail, post organiczny na Facebooku, post sponsorowany na Facebooku.
Przykład: utm_medium=post_organiczny
- Campaign – nazwa kampanii, która pomoże Ci zidentyfikować, o jaką konkretną akcję chodzi. Przy wielu kampaniach lub po dłuższym czasie, gdy pamięć już zawodzi – bardzo przydatna.
Przykład: publikacja_05.05.2019 (tutaj dla rozpoznania z jakiego posta przyszedł ruch, zaproponowałem datę publikacji posta na Facebooku) Poniżej cały tag UTM, który należy dokleić do linku: ?utm_source=facebook&utm_medium=post_organiczny&utm_campaign=publikacja_05.05.2019
Wskazówki tagowania
To, jak opiszemy nasze parametry UTM to całkowicie nasza sprawa. Warto jednak pamiętać o tym, że tagi UTM mają nam umożliwiać precyzyjną i wygodną analizę ruchu w witrynie, więc parametry powinny być zrozumiałe nie tylko dla nas, ale także dla innych osób mających dostęp do Google Analytics. Pamiętaj również o tym, że po kliknięciu w otagowany link, parametry utm widoczne będą w oknie przeglądarki. Tym samym używanie wyrazów wulgarnych lub infantylnych celem oznaczenia np. kampanii niekoniecznie będzie dobrym pomysłem. Jeżeli przyjmiemy, że ruch z Facebooka tagujemy w medium jako „facebook” pisane z małej litery, to powinniśmy za każdym razem medium tak opisywać. Gdy przez przypadek otagujemy ruch z Facebooka jako „Facebook” (z dużej litery), to w danych Google Analytics pojawią się nam dane dla ruchu z Facebooka pisanego z dużej i małej litery, co zaburzy raportowanie. Nie linkuje się kampanii wewnętrznych. Dane pozyskane w ten sposób, będą po prostu przekłamane. Jeśli ktoś wejdzie na stronę z wyników organicznych lub źródła, w którym wyświetlała się reklama, a następnie kliknie np. otagowany baner, konwersja zostanie przypisana do tego baneru. Tak więc nie taguje się własnych banerków, slajderów oraz linków wewnętrznych. Poza tym Google Analytics zaliczy te odwiedziny jako nową sesję, a więc ilość sesji zostanie sztucznie zawyżona, a ich źródła przekłamane Dobrą praktyką jest stosowanie odrębnych parametrów do oznaczenia typów ruchu z jednego źródła. Np. ruch z Facebooka za pomocą parametru Medium podzielić możemy na ruch płatny, ruch z profilu, ruch z postów o zasięgu organicznym etc. Daje to bardzo przejrzysty ogląd tego, jakie rezultaty dają poszczególne działania w obrębie jednego źródła. Przykład dla ruchu pozyskiwanego z Facebooka Medium: facebook Source: post_organiczny Campaign: publikacja_05.05.2019 Medium: facebook Source: cpc Campaign: nowi_uzytkowniy
TABELA UTM

Jeśli chcielibyście bliżej poznać ogromną wiedzę Damiana na temat Google ADS, to mamy dla Was info, że już teraz możecie nabyć Sprytny Kurs Google ADS! Do tego w pakiecie dorzucamy Sprytny Kurs SEO i uzbrojeni po zęby w wiedzę przekazaną przez naszych Specjalistów możecie podbić Google, a już na pewno postawić pierwsze kroki w sieci, promując swój biznes. Głodni wiedzy? To klikajcie i zamawiajcie! 🙂 To kolejny wiosenny MUST HAVE dla samorozwoju 🙂
-Protip Damiana Kołodzieja, w redakcji Agaty Kaliatzi i wsparciu graficznym Aleksandry Sudnik