More

    Obalmy 5 mitów w content marketingu! Część I: edycja marketingowa (DBF #75)

    Mity dotykają niemalże każdej branży. Nie inaczej jest w przypadku branży contentowej, która ewoluuje i systematycznie się zmienia. W nowym odcinku podcastu DBF, Aleksandra Sudnik bierze na tapet najczęściej pojawiające się mity branży copy, rozdzielając je na część marketingową i biznesową. Część pierwsza odpowie na takie pytania jak, np.:

    • Czy content marketing służy wyłącznie pisaniu treści?
    • Czy contentu faktycznie nie można mierzyć?
    • Czy copy i SEO copy to to samo?

    Sprawdźmy!

    • Ebook Whitpress https://socialpress.pl/wp-content/uploads/2015/04/ebook-historia-cm-04.2015.pdf

    TRANSKRYPCJA ODCINKA

    Cześć, 

    Z tej strony Ola Sudnik, a wy słuchacie kolejnego odcinka Dziennika Budowy Firmy. Mam przyjemność powiedzieć Wam, że najbliższe 2 odcinki spędzimy razem – zarówno w odcinku marketingowym, jak i biznesowym. Jak już pewnie widzicie po tytule, postanowiłam zająć się faktami i mitami w branży copywriterskiej i ogólnie content marketingowej. Jestem niemalże pewna, że w każdej z branż pojawiają się jakieś uogólnienia, stereotypy i mity, które wprowadzają w błąd – zwłaszcza osoby, którzy dopiero zaczynają. Wiele z nich jest bardzo krzywdząca i opiera się na starych danych, albo ploteczkach, usłyszanych w kuluarach. Zanim przejdziemy do części marketingowej, chcę podziękować Damianowi za inspirację. Jego 73 odcinek już jest dostępny, więc jeśli chcecie posłuchać o faktach i mitach Google Analytics i bezpieczeństwa danych – zapraszam już teraz.

    Mity w branży copy można podzielić na wiele kategorii. Ja, ze względu na nasz podcast, podzielę to na dwie części – marketingową i biznesową. Tą pierwszą zajmiemy się dzisiaj. W ogólnym rozrachunku przygotowałam 5 mitów, które są najpopularniejsze, najbardziej krzywdzące i najbardziej zakorzenione w branży. 

    Mit 1: Content marketing to tylko pisanie treści. 

    Ten mit dość mocno uderza w moje serce, bo spłyca całą działkę content marketingową. Oczywiście w dużym uogólnieniu ostatecznie chodzi o przygotowywanie treści, ale nie jest to jedyna gałąź i zadanie, co mam nadzieję zaraz udowodnić. 

    Zacznijmy od tego, że content marketing to nie tylko pisanie np. bloga. Ostatecznie contentem jest wszystko, co znajduje się na stronie www – grafiki, infografiki, video, case study, raporty i wiele, wiele innych. Coraz popularniejsze są też webinary, które w dużej mierze podlegają działaniom content marketingowym – zarówno od części technicznej, jak i około-promocyjnej na social mediach. 

    Content marketing to także tworzenie strategii, planu komunikacji, wspieranie tworzenia identyfikacji wizualnej firmy. Współpracując więc z agencją oferująca takie usługi otrzymujemy nie tylko tekst, ale nierzadko także plan rozmieszczenia treści, pomysły na treści, które mogą dotrzeć do odbiorcy, zalecenia optymalizacyjne SEO itd. Działania te są niezwykle ważne, bo jak pokazuje Content Marketing Institute około 91% przedsiębiorstw używa content marketingu aby pozyskiwać klientów. 

    W tym miejscu warto podkreślić, że copywriting i content marketing to dwa różne gałęzie. Ten pierwszy jest nieco węższy i ostatecznie sprowadza się tworzenia artykułów blogowych, eksperckich itd. Content marketing jest szerszym workiem, w środku którego znajdziemy copywriting, grafiki, montaż video, copywriting SEO i wiele, wiele innych. W 63 odcinku mówiłam o tym nieco więcej, udowadniając jednocześnie, że warto w działania content marketingowe zainwestować nieco budżetu. Zapraszam, jeśli ten temat wydaje Ci się interesujący.

    Mit 2: Content marketing to wymysł i moda, która jest nowa i która zaraz zniknie z branży marketingowej

    WhitePress swojego czasu opublikował bardzo obszerny materiał, dotyczący histoii content marketingu.  Link do niego znajdziecie w transkrypcji i na stronie foxstrategy.pl/podcast. W dużym skrócie przeczytamy tam, że pierwsze, zanotowane działania content marketingowe miały miejsce w 1895 roku. John Deere (amerykański producent maszyn rolniczym), wydawał magazyn The Furrow, który do dziś uchodzi za pionierskie działania content marketingowe. W magazynie znaleźć mogliśmy informacje, których poszukiwała konkretna grupa odbiorcza – rolnicy, który chcieli osiągnąć rolniczy sukces. 

    Magazyn do dziś jest wydawany w 12 językach i 40 krajach, osiągając roczny nakład powyżej 1.5 miliona. Ta prosta historia wskazuje, że content marketing nie jest nowym odkryciem i trendem, który zniknie w ciągu najbliższych miesięcy. Od ponad 100 lat dział ten jest solidnym filarem ogólnie pojmowanego marketingu i jak pokazuje historia – wystarczająco skutecznym, aby nie zniknąć pod wpływem innych zmian i trendów marketingowych. Co ciekawe, od mniej-więcej 2016 roku panuje teoria, że mamy “erę content marketingu”. Coraz bardziej doceniamy oryginalne, kreatywne i dopasowane komunikaty, coraz częściej używamy social mediów i nagrań audio, takich jak podcasty itd. Potwierdzają to badania i liczby z raportu Digital 2020: Poland: 

    Tylko w Polsce około 92% internautów korzysta z Youtuba, prawie 90% z Facebooka i 55% z Instagrama.

     Ja sama jestem przekonana, że w dobie sztucznych inteligencji i nowoczesnych rozwiązań, zastąpienie człowieka w branży content marketingowej będzie wyjątkowo trudne. Być może żyję w bańce, ale jestem przekonana, że obecnie nic nie zastąpi relacji międzyludzkich, a tym samym – niezwykle trudno będzie znaleźć algorytm, który będzie w stanie dostosowywać komunikaty pod dane grupy odbiorcze, potrzeby, sposób komunikacji, działania optymalizacyjne itd. Przynajmniej na razie. 

    Mit 3: Copywriting i copywriting SEO to to samo

    No… nie, nie to samo. Jak już sama nazwa wskazuje, obie te rzeczy różnią się zasadniczą kwestią: umiejętnością realizowania zaleceń optymalizacyjnych SEO. Co to znaczy?

    Copywriter SEO realizuje zalecenia opty, które dostarcza Specjalista SEO. Otrzymując więc plik ze słowami kluczowymi, nagłówkami, wytycznymi do np. meta description jest w stanie przenieść je na papier i zastosować w danej treści. Co więcej, copy zajmujący się SEO potrafi przygotować takie zalecenia w razie konieczności, pracując na narzędziach, takich jak np. Surfer SEO. 

    Copywriter, który nie specjalizuje się w działce SEO tworzy treści bez optymalizacji, które następnie przesyła np. agencji lub klientowi. To czy treści będą miały np. słowa kluczowe zależy już od klienta czy agencji, który edytuje treści samodzielnie, nanosząc poprawki. Nie możemy więc oczekiwać, że każdy copywriter zna zasady SEO. Nie możemy też zakładać, że jeśli prześlemy zalecenia copywriterowi, ten będzie umiał poprawnie je wykorzystać. To trochę tak jak z lekarzem – nie każdy lekarz jest urologiem, prawda?

    I odpowiadając na ewentualne pytania: nie jest powiedziane, że copywriter SEO ma wyższe stawki i lepiej w niego inwestować swój budżet. Jak zawsze – wszystko zależy od twoich oczekiwań, potrzeb i celów. Zwłaszcza, że stawki w branży copy są naprawde różnorodne i oscylują od kilku złotych do kilkudziesięciu złotych za 1000 zzs. Jeszcze inne stawki mają kreatywni copywriterzy, który tworzą np. hasła reklamowe dla danych firm. Ich stawkę przelicza się często za godzinę pracy lub za podesłany pomysł. Swoją drogą, kreatywny copy to trzecia, jeszcze inna gałąź, która warto rozróżniać. 

    Mit 4: Nie można mierzyć content marketingu

    Oczywiście, że można. Inaczej skąd wiedzielibyśmy, że nasze działania realizują cel, mają sens i przynoszą jakieś efekty? Oczywiście, jeśli sprowadzamy content marketing do pisania, to faktycznie może nam się to wydawać nieco abstrakcyjne. Wiemy już jednak z mitu 1, że content marketing to coś więcej niż klepanie znaków na klawiaturze. Ogólnie aspekt mierzenia content marketingu to niezły pomysł na osobny odcinek podcastu, dlatego tylko w dużym skrócie powiem Ci, że działania te można analizować pod kątem np:

    1. zasięgów – czyli danych, które pokazują do ilu użytkowników, czytelników i klientów docieramy, 
    2. zaangażowania – czyli shear’owania, komentowania, linkowania i ogólnych interakcji, które osiągamy dzięki naszym treściom. Przez wielu to właśnie ten wskaźnik jest jednym z cenniejszych, zwłaszcza, jeśli działamy w obszarze social mediów.
    3. ruchu na stronie – dzięki Google Analytics możemy analizować szereg danych, w tym czas spędzany na stronie, wskaźnik zapisów do np. newslettera i wiele, wiele innych. 

    To oczywiście duże uproszczenie i uogólnienie, natomiast dość wyraźnie wskazuje, jak wiele możliwości mamy, prowadząc strategię. Co ciekawe, 63% przedsiębiorców nie dokumentuje i nie analizuje strategii contentowej i jednocześnie 64% z nich chciałoby usprawnić tą strategię. Cóż, z pewnością będzie im to trudniej udoskonalić, skoro nie analizują i nie zbierają danych, dotyczących dotychczasowych działań.

    Mit 5: Content marketing działa OD RAZU

    Oczywiście, chciałabym bardzo, żeby to było jak za dotknięciem magicznej różdżki. Cudownie by było, gdyby po napisaniu i opublikowaniu tekstu ludzie sami do niego docierali, komentowali go, żeby pozycje skakały w górę jak szalone, a lajki na FB rosły z każdym postem. Tylko, że nie tak działa świat. 

    Na efekty po prostu trzeba poczekać. Jeśli ktoś ci powie, że osiągniesz cel w ciągu kilku dni, najpewniej nie będzie miał racji. Zwłaszcza, że content marketing mocno bazuje na systematyczności, śledzeniu trendów, regularności i działania innych elementów marketingowych, taki jak np. SEO. Są oczywiście pewne elementy, które przyśpieszają ów proces – np. kreatywne działanie, innowacyjny pomysł, odpowiadanie na trendy, łączenie działań contentowych z działaniami promocyjnymi itd. Nie można jednak z całą pewnością powiedzieć, że np. cel 10 tysięcy obserwujących w tydzień da się osiągnąć, jeśli wdrożymy elementy takie jak X, Y, Z. Im wykażesz się większą cierpliwością, planem i przemyślaną strategią, tym większa szansa, że Twoje działania contentowe będą miały dalekosiężne efekty. Pamiętaj – działania contentowe to nie sprint, tylko maraton. 

    W ramach gratisu powiem Wam, że te wszystkie mity pokazują, jak rozbudowana jest ta branża i jak wiele czynnikow zależy od tego czy content marketing się uda, a wspólraca z copy będzie udana. Spotkałam się nawet z mitem, jakoby teksty bez optymalizacji SEO nie miały sensu. To po prostu inne teksty, które niosą inna wartość i które powstały w trochę innym celu. Co więcej – profesjonalne i eksperckie teksty są zoptymalizowane w naturalny sposób, bo używa się do nich profesjonalnego słownictwa, które naturalny sposób wzbogaca tekst. Dlatego jeśli masz wątpliwości czy pisac teksty, jeśli nie znasz zasad SEO to ja mówie: oczywiście, że pisać. 

    I to tyle, jeśli chodzi o pierwszą część mitów. Już za tydzień zajmiemy się kolejnymi, które dotyczyć będą głównie działań biznesowych. Mam nadzieję, że będziesz ze mną i dokończymy ten wątek wspólnie. Tymczasem dzięki za uwagę i do usłyszenia. Cześć!

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Powiązane odcinki

    Zapisz się do newslettera

    .