More

    DBF #59: Agregatory treści – wszystko, co warto o nich wiedzieć

    Agregatory treści to interesujące rozwiązanie, zarówno z punktu widzenia użytkownika (komfortowe przeglądanie interesujących treści), jak i autorów (możliwość pozyskania dodatkowego ruchu dla witryny).
    W zależności od serwisu lub aplikacji, wyróżniamy wielotematyczne agregatory newsów (jak np. aplikacja Squid), jak i branżowe (np. Planeta SEO).
    W 59 odcinku Dziennika Budowy Firmy, Oktawian Kitala tłumaczy:

    • czym są agregatory treści?
    • czy warto starać się o dołączenie własnego bloga prywatnego lub firmowego do agregatora?
    • czy obecność w agregatorze treści nie kłóci się z działaniami SEO?
    • czym jest RSS?
    • na co zwrócić uwagę wybierając agregatory treści, do których chcemy dołączyć nasze treści?
    • Jakie korzyści oferują agregatory treści z punktu widzenia twórcy i użytkownika?

    Wymieniane agregatory treści w odcinku

    • Squid – aplikacja oferująca dostęp do newsów z interesujących Cię kategorii (bardzo interesująca z punktu widzenia zarówno autora treści, jak i ich konsumenta,
    • Feedly – aplikacja agregująca treści z wybranych przez Ciebie źródeł informacji (np. ulubionych blogów),
    • Planeta SEO – agregator newsów z branży marketingu internetowego i e-biznesu

    TRANSKRYPCJA ODCINKA

    Część z tej strony Oktawian Kitala, to jest 59. odcinek Dziennika Budowy Firmy. W tym odcinku przenoszę się na chwilę ze ścieżki biznesowej do ścieżki marketingowej, ponieważ poruszę się w nim dosyć ciekawy temat – mianowicie agregatów treści. Zacznę ten odcinek od pytania do ciebie. Czy gdybyś miał/miała dodatkowe kilkadziesiąt sto kilkadziesiąt lub 200 kilkadziesiąt odsłon każdego swojego wpisu na blogu prywatnym lub firmowym, to czy skorzystał byś/skorzystała z takiej okazji.?Oczywiście mówimy tutaj o kilkudziesięciu stu kilkudziesięciu lub dwustu kilkudziesięciu odsłonach zupełnie za darmo. Ja osobiście z takiej możliwości skorzystałem.

    I jak zapewne domyślasz się taki dodatkowy wynik ruchu na każdym wpisie, osiągam dzięki agregatorom treści a właściwie jednemu agregatorowi treści, ponieważ ja prywatnie korzystam tylko i wyłącznie ze Squid, o którym zresztą dzisiaj ci troszkę opowiem. Niemniej nie każdy agregator treści powinien być wart Twojej uwagi, ze względu na to że istnieje kilka rzeczy na które warto zwrócić uwagę, zastanawiając się nad tym czy warto postarać się o dołączenie swojej strony do jego zasobów. Po tym odcinku będziesz mieć pojęcie na temat tego czym jest agregator treści, będziesz w stanie umiejętnie dobrać agregator treści do swoich treści, które publikujemy a także sprawdzisz je pod kątem tego czy przypadkiem nie stoją na bakier z Twoją pracą, którą realizujesz w ramach optymalizacji własnej witryny.

    O tym wszystkim już za chwilę.

    Czym jest agregator treści (lub agregator newsów)?

    Startujemy. Czym jest agregator treści? Być może kojarzysz takie miejsca w sieci, które zbierają różne, tematyczne treści z różnych stron internetowych, np. z blogów, z różnych portali itd. Mogą to być tematyczne agregatory, takie jak np. aplikacja Squid, w której znajdziesz różną tematykę publikowanych treści, np. styl życia, technologia, gry, biznes. I mogą to być też agregatory typowo branżowe. W naszej branży takim agregatorem jest np. Planeta SEO. Jeśli jeszcze nie do końca wiesz czym właściwie jest agregator treści to zachęcam Cię właśnie do tego by sprawdzić sobie aplikacje Squid i sprawdzić sobie np. proponowaną przeze mnie Planetę SEO. Zobaczysz wtedy mniej więcej na czym polega działanie agregatora treści, w jaki sposób zbiera on i prezentuje treści. Oczywiście każdy agregator ma pewne swoje kryteria doboru twórców, stron, których treści są w nich promowane. To zależy już od indywidualnych ustaleń/ celu takiego agregatora. Niektóre agregatory agregują treści tylko i wyłącznie z newsów jakichś bardziej uznanych, dużych portali informacyjnych. Z drugiej strony istnieją też takie, które pozwolą początkującemu twórcy lub początkującej firmie zdobyć swój pierwszy ruch. Jak wiemy – ruch SEO to nie jest kwestia kilku dni.

    Jak działają agregatory treści?

    Dlatego zwłaszcza dla początkującego twórcy lub firmy która chce pokazać, że tworzy fajne, użyteczne, ciekawe treści, no to taki agregator informacji, może być ciekawym rozwiązaniem na start. Działania takich agregatorów polega na tym że weryfikują one z wysoką częstotliwością treści pojawiające się na dołączonych do nich stronach i sprawdzają czy przypadkiem nie pojawił się jakieś nowe news, albo ciekawy artykuł poradnikowy. W sytuacji w której rzeczywiście pojawiła się jakaś nowa treść, zostaje zaciągnięta ona do tego agregatora i w zależności od agregatora albo zaciągane jest kawałek niewielki tekstu, czyli np. tytuł, plus zdjęcie wyróżniające, albo czasem cała treść, co akurat jest już zdradza to co będzie później w odcinku, ale rozwiązaniem którego bym osobiście nie zalecał. Niemniej jeśli jednak już zainteresował Cię temat agregatorów, to zachęcam Cię do tego żeby poszukać jakichś interesujących agregatów treści, które pozwolą Ci na to żeby dodać Twoją stronę internetową. Jeśli takową prowadzisz. Lub jeśli planujesz w przyszłości to już warto się za czymś takim rozejrzeć. Przede wszystkim zachęcam Cię bo zapewne ja o nich nie mam pojęcia, ale istnieją jakieś agregatory treści konkretnie dla Twojej branży. Tak jak wspomniana przeze mnie Planeta SEO, która dotyczy treści dotyczących marketingu online. Przygotuj sobie zatem taką listę interesujących agregatorów, a następnie opowiem ci jak zweryfikować je pod kątem tego, czy przypadkiem nie będą powodowały problemów związanych z SEO. Mając taką listę agregatorów na pewno zastanawiasz się czy istnieje możliwość dołączenia do nich i ewentualnie jak do nich dołączyć? To już troszeczkę zdradziły na ten temat że to zależy od tego od konkretnego agregatora. W wielu przypadkach takie agregatory opierają się o rozwiązanie jakim jest RSS. RSS to pojęcie, które chyba bardziej znamy z wcześniejszych lat. Natomiast ono jak najbardziej pozostaje na czasie, ponieważ z RSS ów dalej korzystamy, zwłaszcza w dobie takich aplikacji jak agregator Squid czy agregator interesujących Cię wybranych treści Feedly, który umożliwia Ci sprawne gromadzenie informacji tylko i wyłącznie z interesujących Cię źródeł a następnie ich łatwe przeglądanie.

    Jak skonfigurować kanał RSS?

    Zatem, jeśli interesuje Cię dołączenie do agregatorów treści, zachęcam do tego żeby upewnić się że masz skonfigurowany swój własny kanał RSS. Jeśli Twoja strona/ blog tak jak większość stoją na WordPressie, to rozwiązanie tutaj będzie akurat bardzo proste. W innych przypadkach będzie trzeba się troszeczkę bardziej wysilić. Do różnych CMS’ów jednak RSS są dostępne na przykład w postaci wtyczek które umożliwią Ci łatwe stworzenie feedu. Czasem dołączenie do treści będzie polegało na nieco innym procesie, np. Na osobistym kontakcie z twórcą danego agregatora lub na przykład poprzez wypełnienie formularza na którym dołączasz swoją domenę, opisujesz czego dotyczy itd.

    Czy warto korzystać z agregatorów treści?

    Takim agregatorem treści na przykład był agregator Zblogowani, które jednak niestety ale on zaciąga treść z wpisów blogowych. Co kłóciło się pod kątem SEO, z kwestią publikacji treści. Natomiast podaje różne przykłady tego jak można dołączyć do danych agregatów treści. Na pewno zawsze warto zapytać, bo w najgorszym wypadku otrzymamy odmowę, ponieważ dana treść będzie nie pasująca do jego tematyki albo np. będzie zbyt mały ruch na Twojej stronie internetowej i dany agregator treści będziesz sobie cenił przede wszystkim jakieś bardziej prestiżowe serwisy. Odpowiadając na pytanie, od którego powinniśmy zacząć, czy warto być w  agregatorach treści i dla kogo będą one najbardziej opłacalne? Odpowiadam że zdecydowanie tak, ponieważ to zawsze jest jakieś dodatkowe źródło ruchu na Twojej stronie, w gronie odbiorców którzy do tej pory nie znali, a poza tym także zwłaszcza dla początkujących twórców to może być szansa na pozyskanie w ogóle pierwszego ruchu, bo jak wspominałem już wcześniej na pierwsze efekty działań SEO przyjdzie nam poczekać a i rozkręcenie social media od zera to nie jest hop-siup.

    Agregatory treści jako dodatkowy kanał dystrybucji treści

    Uważam zatem, że warto uwzględnić agregatory treści jako, po prostu, dodatkowy kanał ruchu z którego będziemy pozyskiwać użytkowników. Oczywiście inną kwestią pozostaje to jak zatrzymać tego czytelnika, który już przyszedł do ciebie z agregatorów treści czyli zachęcić go do ponownych odwiedzin i subskrybowania. Natomiast w tym temacie polecam Ci już skierowanie swojej uwagi ku innym osobom, ekspertom w tym temacie w kwestii zatrzymywania ruchu na własnym blogu. Gorąco polecam Ci treści, szkolenia, książki Jasona Hunta. Kontynuując jednak temat tego czy warto być agregatory treści zwrócę uwagę na fajną rzecz. Mianowicie – po pierwsze możemy polegać dwutorowo możemy polegać na agregatorach treści, które są Multi-tematyczne czyli np. agregatory takie jak skład, który jest w postaci aplikacji mobilnej. Tam możesz dołączać swoje treści do różnej tematyki, czyli np. biznes, nauka języka angielskiego itd., itd. A z drugiej strony możesz szukać agregatorów już typowo branżowych. I to jest akurat fajne pod tym kątem, że tam prawdopodobnie znajdziesz swoją grupę docelową. I oczywiście także swoją branżę. Nie ukrywam że szczególną uwagę w tym odcinku poświęcam właśnie agregatorowi Squid – on mi się spodobał szczególnie pod kątem moich działań na własnym blogu. Jak już wspomniałem to jest aplikacja mobilna w której możesz zapoznawać się z treściami, newsami, z różnych obszarów tematycznych. Więc proponuję Ci w ramach praktyki pobrać sobie właśnie tę aplikację, sprawdzić jak wygląda, wybrać interesujące Cię kategorie i po prostu z niej korzystać żeby zobaczyć że to bardzo fajne rozwiązanie by otrzymywać treści rzeczywiście na interesujące Cię tematy.

    Squid – bardzo dobry agregator newsów

    Super kwestią w przypadku Squid jest to, że jest tam dosyć niski próg wejścia. Co nie znaczy że dostaje się tam treści które mają niską jakość. Absolutnie nie. Chodzi o to, że jeśli nie masz wielkiego ruchu, jeśli nie jesteś wielkim portalem, to wciąż masz szansę, wysokie, znaleźć się właśnie w tej aplikacji. Wystarczy odezwać się przez formularz kontaktowy na email do jej twórców, zaproponować dołączenie swojej strony internetowej, podanie kategorii do jakich chciałbyś chciałabyś przyporządkować swoje treści oraz podać adresy swoich filmów RSS. Dokładnie w ten sposób zostało mi to opisane przez inną osobę podczas jednej z rozmów na Clubhouse i osobiście odezwała się właśnie w sprawie dodania mojego bloga i bez problemu te treści zostały dodane.

    I osobiście jestem bardzo zadowolony z efektów które oferuje serwis ponieważ na każdym obecnie publikowanym wpisie potrafię uzyskać dodatkowe np. sto kilkadziesiąt odwiedzin, co moim zdaniem jest fajnym wynikiem, zwłaszcza jeśli publikuje się często, zwłaszcza jeśli nie narzekasz na duży ruch na swoim blogu jeszcze i to jest wtedy bardzo fajnym źródłem, na to żeby pozyskać tych pierwszych użytkowników.

    Squid nie powoduje problemów z duplikacją treści!

    Przy tym Squid jest moim zdaniem bardzo fajnym narzędziem, ponieważ nie stoi na bakier z twoimi działaniami, tzn nie powoduje problemu duplikate content, czyli duplikacji treści. Jeśli nie wiesz duplikacja treści to zjawisko gdy ta sama treść występuje pod dwoma różnymi adresami w internecie, na różnych stronach internetowych.

    W przypadku Squid tego problemu na szczęście nie ma, więc ten agregator mogę ci szczególnie polecić. Link do Squid oczywiście jak również do pozostałych wymienianych narzędzi i agregatów w tym odcinku, znajdziesz w naszym wpisie na stronie foxstrategy.pl/podcast. Przy okazji możesz też zapisać się do naszego newslettera biznesowo-marketingowego, w którym także będziesz otrzymywać przypomnienia o kolejnych odcinkach podcastów. Więc gorąco cię zapraszam żeby zrobić to teraz. A my tymczasem przechodzimy do ostatniej kwestii bo przy okazji chciałbym też wspomnieć o kwestii agregatów treści które działają w nieco inny sposób i to jest też już wspomniana aplikacja Feedly.

    Feedly – sposób na agregację treści z Twoich ulubionych miejsc w sieci

    Takich aplikacji jest nieco więcej. Natomiast osobiście polecam Feedly. Takie narzędzia jak Feedly, to narzędzie które pozwoli ci zbierać treści z twoich ulubionych stron internetowych. Tutaj troszeczkę może odwracać temat agregatorów, bo do tej pory opowiadałem Ci o tym dlaczego warto dołączyć do agregatów treści. A teraz chciałbym Ci pokazać dlaczego z aplikacji agregujących treści warto korzystać. Niezależnie od tego czy prowadzisz swój własny biznes, rozwijasz się w jakiejś dziedzinie, interesują cię newsy na różne Lifestyle owe tematy i inne. Szum informacyjny jest tak potężny, że choćbyś trzymał/trzymała wszystkie karty w ulubionych, do ulubionych twoich miejsc w internecie, no to powiedz mi że masz czas to wszystko przeglądać.

    Tymczasem aplikacja tak jak np. Feedly umożliwi Ci to by w jednej aplikacji trzymać te wszystkie ulubione miejsca. To znaczy że zamiast odwiedzać te wszystkie miejsca ręcznie, po kolei, wystarczy że odpalisz aplikację i wyświetlisz  twój własny spersonalizowane feed, zawierający miejsca tylko z tych miejsc które oczekujesz. Bardzo fajna sprawa. Kiedy przytłacza cię ogrom newsów/ powiadomień, chcesz wyeliminować dystraktory i po prostu skupić się tylko na treściach, które lubisz czytać niekoniecznie chcąc w danym momencie poszukiwać czegoś nowego. Kończąc ten niezbyt rozległy niezbyt trudny myślę temat.

    Przetestuj aplikacje Squid i Feedly

    Zachęcam do praktycznego przetestowania zarówno Squid jak i Feedly, ponieważ pod kątem regulowania treści to są aplikacje które działają zupełnie inaczej i jeśli także publikuje swoje treści, to zachęcam do tego żeby dołączyć do wybranych agregatorów treści, uprzednio weryfikując je jednak pod kątem jakości i tego czy przypadkiem nie tworzą problemu duplikacji treści. Agregatory treści są – podsumowując jednym zdaniem -wartościowym narzędziem zarówno dla użytkownika, jak i twórcy. To wszystko na dziś. Ja zachęcam Cię do słuchania także kolejnego odcinka podcastu, w następny wtorek, a by o nim nie zapomnieć także subskrypcji naszego podcastu, w twojej ulubionej aplikacji.

    Do usłyszenia. Cześć.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Powiązane odcinki

    Zapisz się do newslettera

    .