More

    DBF #53: 5 błędów, które popełniamy podczas pracy z copywriterami

    Praca z copywriterem bywa trudna i czasochłonna. Wbrew panującym mitom – wymaga zaangażowania dwóch stron, budowania relacji i sumiennego prowadzenia stałej komunikacji.

    Zdarza się jednak, że przedsiębiorcy rozpoczynający pracę z copy, popełniają kilka podstawowych i prostych błędów, które wpływają na całą, późniejszą współpracę.
    Jak ich nie popełniać? Na co zwrócić uwagę? Czemu warto wypełnić brief dla copywritera i dlaczego tekst próbny nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem? W jaki sposób zwiększyć szansę na udaną współpracę i w ostateczności – na świetny tekst? O tym posłuchasz w 53. odcinku DBF!

    TRANSKRYPCJA ODCINKA

    Cześć! Z tej strony Ola, witam Was w kolejnym odcinku podcastu Dziennik Budowy Firmy. Jakiś czas się nie słyszeliśmy, ale z przyjemnością nagrywam kolejny odcinek, w którym poruszymy oczywiście temat contentu i świata copywritingu. 

    Nie ukrywam, że do tego odcinka zainspirował mnie Damian Kołodziej, który nie tak dawno omawiał 10 błędów, które często popełniamy w kampaniach Google Ads. Pomyślałam, że o błędach warto porozmawiać także w kontekście współpracy z copywriterami. Błędy te zdarzają się szczególnie często przedsiębiorcom albo niedoświadczonym copy, które dopiero zaczynają swoją przygodę w branży.

    Przygotowałam dla Was 5, najczęstszych błędów, które popełniają klienci, pracujący z copywriterami. Zanim jednak to nich przejdziemy, jak zawsze zaczniemy od naszego jingla. 

    Tworząc listę najczęstszych błędów, przejrzałam kilka najpopularniejszych grup copywriterskich na Facebooku. Przeanalizowałam również swoją pracę, skupiając się na błędach, które szczególnie przeszkadzały mi w dotychczasowych współpracach. Ucząc się na własnym doświadczeniu, ale także analizując uwagi, które zgłaszają twórcy treści stworzyłam listę 5 błędów, które powtarzały się zdecydowanie najczęściej i które potrafiły przysporzyć nie lada kłopotów.  To co, zaczynajmy.

    Błąd 1: Stawka wyznacznikiem wszystkiego

    Pierwszy błąd jest niezwykle delikatny, ale muszę o nim wspomnieć, bo bardzo często jest źródłem późniejszego niezadowolenia i rozczarowania. Problem ten dotyczy zarówno przedsiębiorców, jak i copywriterów, którzy zmagają się z nierównymi stawkami na rynku. O tych stawkach mówiłam już w ostatnim odcinku, więc nie będę do tego wracać. 

    Tak czy inaczej – stawka nie jest i nigdy nie będzie jedynym wyznacznikiem przyszłej współpracy z copywriterami. Za pomocą liczb nie wywróżysz czy współpraca będzie udana, czy też nie. Zwłaszcza, że stawki w tej branży są tak różne, że możemy otrzymać ofertę zarówno na 5 zł/ 1000 znaków, jak i 100 zł za 1000 znaków. W rzeczywistości branża copy nie różni się od branży fryzjerskiej czy mechaników w warsztacie. Wybierając ich spośród wielu ofert i usług bierzesz pod uwagę wiele czynników – lokalizację, rekomendacje, zakres usług, znajomość marki i cenę właśnie. W branży copy jest podobnie – cena jest jedynie jednym z elementów, które warto wziąć pod uwagę. Element ten nie powinien determinować tego, czy podejmiecie z kimś współpracę, czy też nie. 

    Dlaczego? Posłużmy się przykładem. 

    Wyobraź sobie, że jesteś dietetykiem, który szuka kogoś do pomocy w pisaniu treści blogowych. Na twoje ogłoszenie odpowiada dwóch copywriterów. Jeden oferuje ci stawkę 20 zł za tekst. Drugi, proponuje 150 zł za tekst. 

    Tak szczątkowa dawka informacji nie mówi ci za dużo, a różnica jest na tyle duża, że zaczynasz się zastanawiać, dlaczego ktoś chce 6-krotnie więcej.

    Za wyższą ceną często stoi większe doświadczenie, nierzadko specjalizacja w branży dietetycznej, znajomość działu SEO, wyrobiona marka, albo praca na briefie. Jeśli oczekujesz profesjonalnych, merytorycznych tekstów, najpewniej wyższa cena zwiększy twoje zadowolenie, bo płacąc więcej otrzymasz więcej. Mówiąc więcej mam oczywiście na myśli wiele, różnych elementów. 

    Co zrobić, aby nie popełniać tego błędu? Zakładając, że nie masz bardzo ograniczonego budżetu i stać cię na droższe teksty – weź je pod uwagę. To już pierwszy krok do sukcesu, bo dzięki temu będziesz mógł przeanalizować różne oferty – i to nie tylko pod kątem ceny. 

    Przeanalizuj co oferuje ci copy, jakie ma doświadczenie, jakie ma portfolio, jak widzi przyszłą współpracę, czy oferuje analizę pod kątem słów kluczowych, czy wysyła ci brief.

    Błąd 2: prosisz o darmowy tekst próbny 

    Tworząc ten błąd posłużę się swoją historią, bo sama “przejechałam się” na współpracy tego typu. 

    Jako początkująca copywriterka, kilka lat temu, zgłosiłam się do napisania tekstu próbnego w ramach rekrutacji. Uczyłam się, nie znałam rynku, liczyłam głównie na feedback i wskazówki w związku z tym tekstem. Oczywiście chciałam podjąć się współpracy długoterminowej, ale ważniejsza była dla mnie informacja zwrotna, abym wiedziała co robić w przyszłości. Tekst podesłałam i nigdy nie doczekałam się odpowiedzi. Osoba, z która pisałam rozpłynęła się jak kamfora, a ja nie dostałam ani jednej informacji. 

    Sytuacja ta nauczyła mnie jednego: nie powinnam pisać tekstów bezpłatnych. Błąd ten jest obustronny i w ostateczności traci zarówno copy, jak i przedsiębiorca. Dlaczego?

    Copywriter traci swój cenny czas, za który należy się zapłata. To jest dość oczywiste. Rzadko kiedy otrzymuje też informację zwrotną, więc ostatecznie nie jest w stanie nauczyć się niczego nowego. Przedsiębiorca z kolei dostaje tekst, który może zupełnie różnić się od tekstu płatnego. W tym drugim przypadku rośnie motywacja zewnętrzna, która sprowadza się do wynagrodzenia. Copy traktuje cię też poważniej, wie czego oczekujesz w danej kwocie i też ty, jako osoba płacąca, możesz wymagać więcej. 

    Na koniec – pamiętaj, że za pracę, tak po prostu, należy się płaca. Jeśli traktujesz przyszłego copy jako osobę, z którą chcesz współpracować, dobrze jest budować relację na zasadzie wzajemności i szacunku do czyjegoś czasu. Jeśli nawet ze współpracy nic nie wyjdzie, będziesz miał pewność że zachowałeś się fair. A uwierz mi, w branży copy szybko rozchodzą się takie informacje i zawsze lepiej jest mieć dobrą, niż złą renomę. 

    Jak nie popełnić tego błędu? Zaproponuj stawkę za tekst próbny. Stawka może być mniejsza, niż docelowa kwota, którą dasz podczas współpracy. Dzięki nawet niewielkiej kwocie jest szansa, że na twoje zgłoszenie odpowie więcej rekomendowanych copywriterów, dzięki czemu zwiększysz swoją szansę na znalezienie swojego idealnego copy. Jeśli nie stać cię na taką zapłatę – zrezygnuj z tekstów próbnych na rzecz portfolio. 

    Błąd 3: brak kontaktu

    Udana współpraca zawsze, na niemalże każdym etapie, wymaga stałego kontaktu. Jeśli wydawało Ci się, że współpraca z copy polega na zleceniu tekstu i oczekiwaniu na rezultat, muszę cię zmartwić – to nie do końca tak wygląda.

    A jeśli wygląda, to najpewniej coś jest nie tak z tą współpracą.

    Ty, jako przedsiębiorca, musisz mówić o swoich oczekiwaniach, potrzebach i obawach. Im więcej i precyzyjniej o tym powiesz – tym lepiej. W końcu każda uwaga, każdy mail i każdy telefon to wiedza i informacje, które wykorzystać może copy, podczas tworzenia treści. 

    Bardzo często pierwszy etap i pierwsze teksty wymagają dotarcia się, zrozumienia, opracowania wspólnego procesu i sposobu pracy. Jeden copy będzie pracował wieczorami, przez co podeśle ci teksty bardzo późno. Inny, pracuje wyłącznie do południa, przez co kontakt po godzinie 18 jest niemalże niemożliwy. Jeden copy pracuje na dysku Google, inny preferuje wymianę wyłącznie mailową. W tym wszystkim dochodzą też twoje potrzeby, twoje preferencje i oczekiwania. Bez wymiany zdań, bez zaangażowania i wspierania nie znajdziesz porozumienia. A bez tego porozumienia będzie ci bardzo trudno współpracować z copy – zwłaszcza, jeśli ta współpraca ma być długoterminowa. 

    Jak nie popełniać tego błędu? Potraktować copywritera jak współpracownika, jak kogoś z kim wspólnie tworzycie komunikację. Im więcej uwagi poświęcisz na kontakt, zwłaszcza na początku współpracy, tym łatwiej będzie Wam pracować w przyszłości. Zainwestuj swój czas.

    Błąd 4: nie wypełniasz briefu lub wypełniasz go “na szybko”

    Brief, nadal, traktowany jest jako zło konieczne. Bardzo często przedsiębiorcy traktują to jako wymysł, coś zbędnego. Niektórzy rezygnują z jego wypełnienia lub wypełniają “na szybko”, licząc, że copywriter coś z tego sklei.

    Otóż nie, nie sklei. 

    Wypełnienie briefu w sposób sumienny, cierpliwy i dokładny to przede wszystkim korzyść dla Ciebie, przedsiębiorco. Krótko mówiąc – to w twoim interesie jest, aby copy podesłał ci taki brief i abyś wypełnił go najlepiej, jak tylko potrafisz. 

    W przesłanym pliku copywriter często pyta cię o sposób komunikacji, o twoją grupę docelową, o to jakich tekstów oczekujesz, co chcesz szczególnie mocno zaakcentować, albo jakie elementy usługi wolisz pominąć. Wszystkie te informacje zwiększają szansę, że będziesz zadowolony z otrzymanej treści i poprowadzonej komunikacji – w końcu brief to taki drogowskaz. Bez niego copywtier, jeśli nie jest przy okazji wróżbitą, nie będzie wiedział czego potrzebujesz i oczekujesz. 

    Pamiętaj – nikt nie zna twojego biznesu, tak dobrze jak ty sam. Jesteś więc niezbędny w tworzeniu treści – zwłaszcza na pierwszym etapie. 

    Jak nie popełnić tego błędu? Uznaj brief za oczywistą oczywistość, która jest naturalnym krokiem we współpracy z wszystkimi osobami, które działają w branży około-kreatywnej. Brief wypełnisz zarówno u grafika, jak i u copywritera, co w oczywisty sposób ma zwiększyć twoje zadowolenie z podjętej i płatnej usługi. 

    Błąd 5: oceniam tekst przez swój pryzmat

    W psychologii jest coś takiego jak “skrzywienie zawodowe”, które polega na złudnym przekonaniu, doprowadzającym do tego, że patrzymy na świat/branżę/temat oczami specjalisty, a nie oczami zdystansowanego, wyważonego odbiorcy.

    Termin jest cały czas badany przez psychologów i socjologów, ale najnowsze wnioski wskazują, że to socjalizacja zawodowa zniekształca nasze przetwarzanie informacji. Dlatego coś, co dla nas jest proste, niekoniecznie musi być proste dla odbiorców.

    W ostateczności skrzywienie zawodowe jest kolejnym błędem poznawczym, na skutek czego przestajemy odbierać rzeczy takimi jakimi są, dodając do nich inne emocje, inne konotacje, inne wartości.

    Wbrew pozorom zjawisko to nas bardzo ogranicza, zwłaszcza jeśli oceniamy jakiś tekst jako specjaliści w swojej branży.

    Może się zdarzyć tak, że copywriter wyśle Wam tekst, który w waszej ocenie jest zbyt banalny, zbyt oczywisty i mało merytoryczny. Zanim jednak ocenisz go w ten sposób spójrz na niego z dystansu. Czytając treści w których czujemy się ekspertami, możemy mieć trudność w spojrzeniu na świat tak, jak widzi go większość ludzi. Specjalistyczne teksty, których oczekujesz, mogą więc być toporne, przeładowane wiedzą i fachowym językiem, którego nie rozumie laik lub potencjalny czytelnik. Nie oznacza więc, że copywriter zrobił błąd, a tekst nie ma wartości. 

    Jak nie popełnić tego błędu? Zdystansuj się do treści lub pokaż ją neutralnej osobie. Zapytaj czy dowiedziała się czegoś nowego, czy wszystko zrozumiała, czy poruszane tematy są dla niej jasne. 

    Postaw się w roli swojego odbiorcy. Tu ponownie posłużę się przykładem, niech znów będzie to branża dietetyczna.

    Jesteś wykwalifikowanym dietetykiem, który prowadzi swój blog. Kto go będzie czytał? Najpewniej Twoi klienci, osoby, które poszukują odpowiedzi na dany temat, być może osoby początkujące, zapoznające się z tematem np. alergii pokarmowych. Dobierz do tej grupy sposób komunikacji, język i ilość informacji. Ostatecznie to ich uczucia i wrażenia są najważniejsze, prawda?

    I to tyle. Za nami 5 najczęstszych błędów, które popełniają przedsiębiorcy, zaczynający lub planujący pracę z copywriterami. Mam nadzieję, że ich zbiór był dla ciebie ciekawy i pozwoli ci zweryfikować dotychczasowe poczynania. Wierzę, że uczenie na błędach jest bardzo skuteczne, także trzymam kciuki, aby każda, przyszła współpraca była udana i wartościowa. Do usłyszenia!

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Powiązane odcinki

    Zapisz się do newslettera

    .