More

    DBF #43: 10 najczęstszych błędów popełnianych w kampaniach Google Ads

    Zapraszamy na kolejny podcast Damiana Kołodzieja na temat reklam Google Ads. Tym razem Damian opowie o najpopularniejszych błędach, które popełnia początkujący SEM-owiec podczas pracy nad kampaniami reklamowymi w panelu reklamowym Google Ads.

    TRANSKRYPCJA ODCINKA

    Cześć, to już 43 odcinek “Dziennika Budowy Firmy” i kolejny z moim udziałem. Nazywam się Damian Kołodziej i jestem Digital Marketing Managerem w Fox Strategy. W podcastach, które prowadzę, poruszam tematy reklam Google Ads i tak też będzie dzisiaj. Opowiem Ci o dziesięciu najpopularniejszych błędach, które popełniamy podczas startowania kampanii w Google Ads, podczas uruchomienia nowego konta reklamowego, nowych kampanii, nowej promocji. Także zaczynamy, ale zanim rozpocznę ten podcast, zanim rozpocznę omawianie tych błędów, posłuchaj naszego jingla.

    Błąd 1 – Brak integracji Google Ads i Google Analytics

    Pierwszym, podstawowym błędem, który chciałbym omówić, to brak integracji konta reklamowego Google Ads z Google Analytics. Bardzo częstym błędem jest to, że w ogóle strony internetowe nie posiadają Google Analytics i nie monitorują tego, jak ruch, który sprowadzany jest na stronę, jak on performuje, jak działa, jak on się zachowuje. Natomiast istotnym jest to, aby podpiąć cele biznesowe, żeby zacząć zastanawiać się nad tym, co my chcemy właściwie osiągnąć tą stroną – czy my chcemy sprzedawać, czy my chcemy pozyskiwać leady kontaktowe. Pierwsze nasze zadanie to jest właśnie określenie tego, co my chcemy osiągnąć. Jeżeli mamy to już sprecyzowane, to musimy podpiąć cele biznesowe na naszej stronie internetowej, zacząć śledzić to, co użytkownik na niej wykonuje – czyli właśnie dodaje produkty do koszyka, czy później te produkty kupuje, czy wypełnia nasze formularze kontaktowe, czy klika w nasze adresy e-mail, numery telefonu na naszej stronie, ponieważ chce się z nami skontaktować… i tak dalej.

    Jeżeli mamy to wykonane, to jest świetna wiadomość, ponieważ możemy śledzić, jak inne źródła ruchu performują na tej stronie, które źródła ruchu są skuteczne, a które nie, czyli np. czy google organic, czyli ruch organiczny jest OK, czy ludzie, którzy przychodzą z wyszukiwarki po ruchu organicznym, czy ci ludzie realizują nasze cele, czy na przykład ludzie przychodzący z naszych mediów społecznościowych i tak dalej. Więc my też możemy śledzić, jak się zachowują użytkownicy, którzy do nas przyszli z reklam, więc aby to było możliwe, musimy połączyć konta Google Analytics z Google Ads. To nam daje taką możliwość, że możemy oczywiście śledzić sobie nasze kampanie reklamowe, sprawdzać, które kampanię są OK dla nas, które zarabiają, przynoszą korzyści biznesowe, a które natomiast przynoszą nam straty, które trzeba optymalizować lub na przykład wyłączyć. Możemy też porównywać nasze kampanie reklamowe z innymi źródłami ruchu, na przykład tutaj ruch organiczny, direct, czy ruch z mediów społecznościowych.

    Ważnym elementem jest również to, by podczas integracji Google Analytics z kontem Google Ads nie zapomnieć o tzw. automatycznym tagowaniu. O co tutaj chodzi? Jeżeli włączymy automatyczne tagowanie na naszym koncie Google Ads, to automatycznie też będziemy pozyskiwać dane na temat naszych kampanii reklamowych w Google Analytics, czyli zobaczymy, ile było wyświetleń danej kampanii, ile było kliknięć, jakie są stawki CPC, czy współczynniki klikalności i tak dalej. Innymi słowy, będziemy mieli dostępne w Google Analytics wszystkie niezbędne metryki, które pojawiają się też Google Ads.

    Kolejną rzeczą, która jest związana z integracją z Google Analytics to też cele. Jak już mówiłem, musimy sobie te cele zdiagnozować, musimy je wdrożyć na konto Google Analytics, żebyśmy mogli je śledzić. Natomiast warto też wyeksportować te cele z Google Analytics do konta Google Ads, abyśmy również w panelu reklamowym mogli śledzić, które kampanie reklamowe realizują te cele, które grupy reklam, które słowa kluczowe, które reklamy. Dzięki temu będziemy mogli optymalizować nasze kampanie na różnych poziomach. Tak więc pierwszy błąd to tak naprawdę szereg różnych kroków, które należy podjąć i szereg różnych pułapek, na które możemy wpaść. Także jest to bardzo obszerny punkt, niezmiernie istotny z punktu widzenia optymalizacji i skuteczności działań naszych kampanii reklamowych.

    Błąd 2 – błędny wybór typu kampanii do naszych celów biznesowych

    Drugim często spotykanym błędem to nieprawidłowy dobór typów kampanii do planowanych celów. Mamy kilka różnych rodzajów reklam dostępnych w ekosystemie Google Ads, mamy między innymi reklamę w wyszukiwarce, reklamy tekstowe w wyszukiwarce, reklamy shoppingowe w wyszukiwarce oraz na przykład reklamy w sieci reklamowej, czyli reklamy display. Każda z tych reklam jest odpowiednia dla generowania różnych celów biznesowych. I tak na przykład reklama w wyszukiwarce na słowa kluczowe, reklama tekstowa wyszukiwarce, jest idealnym rozwiązaniem by trafić do konkretnego odbiorcy z konkretnym zamysłem, z konkretnym celem, który chcę osiągnąć. Czyli jeżeli szukamy potencjalnego klienta, to na podstawie słów kluczowych możemy określić, na jakim etapie lejka zakupowego jest dany klient i dotrzeć np. do tego, który jest na końcowym etapie. Dzięki temu zwiększymy swoją szansę na to, że po sprowadzeniu takiego użytkownika na naszą stronę, ten użytkownik u nas kupi.

    Kolejną kampanią, która wspiera sprzedaż, zwłaszcza w przypadku e-commersów, to są reklamy shoppingowe, czyli reklamy produktowe. Dzięki temu możemy wyświetlać nasze produkty w wyszukiwarce i docierać do osób, które te produkty szukają. Natomiast sieć reklamowa jest idealna po to, by budować zasięgi i świadomość naszej marki. Także pamiętaj, jeżeli chcesz budować zasięgi, jeżeli Ci nie zależy tak bardzo na leadach kontaktowych czy na sprzedaży, to zdecydowanie sieć reklamowa, a także reklamy na YouTube są do Ciebie idealne. Nie musisz inwestować w droższy ruch z wyszukiwarki, wystarczy, że pojawisz się na całej masie innych stron internetowych, na których pojawiają się też Twoi użytkownicy.

    Błąd 3 – rozszerzenie kierowania kampanii w wyszukiwarce na inne sieci

    Kolejnym, trzecim już teraz błędem, który chciałbym omówić to błąd, który pojawia się podczas tworzenia reklamy w wyszukiwarce, reklam tekstowych w wyszukiwarce. Podczas tworzenia, już na samym początku możemy zdecydować, czy chcemy kierować również nasze reklamy na sieć reklamową oraz na partnerów wyszukiwania. Z defaultu, czyli od razu, jakby na start te opcje są włączone przez Google, natomiast bardzo ważnym jest to, abyśmy te opcje odhaczyli i żebyśmy je wyłączyli. Dlaczego? Dlaczego w ogóle Google to robi i z automatu zachęca nas do tego abyśmy też nasze reklamy tekstowe wyświetlali nie tylko w wyszukiwarce, ale w sieci reklamowej i u partnerów wyszukiwania? No bo Google ma swoje cele, chce zarabiać, chce generować kliknięcia, chce generować ruch na naszą stronę z reklam, ponieważ każde kliknięcie w reklamę to pieniądze, które trafiają do Google. Natomiast nam chodzi o to, aby generować możliwe najbardziej wartościowy ruch – ruch z wyszukiwarki. Tworząc kampanię reklamową w wyszukiwarce Google, mamy zamysł taki, aby pozyskiwać właśnie ruch z tej wyszukiwarki, więc nie chcemy się rozdrabniać, nie chcemy psuć jakości naszych kampanii ruchem np. z sieci reklamowej albo z partnerów wyszukiwania, czyli na przykład z wyszukiwarki Onetu, Interii, WP, które to miejsca, które to portale korzystają z algorytmów, z modułu wyszukiwarki należącej do Google. Natomiast my tego nie chcemy, chcemy się skoncentrować tylko i wyłącznie na wyszukiwarce Google, dlatego też zalecam by odhaczyć te dwie opcje już na samym starcie tworzenia kampanii w wyszukiwarce.

    Błąd 4 – wybór zbyt ogólnych słów kluczowych

    Kolejnym, czwartym już błędem, który chciałbym poruszyć to stosowanie zbyt ogólnych słów kluczowych w naszych kampaniach reklamowych w wyszukiwarce. O co tutaj chodzi? Bardzo często jak przeglądam różne konta reklamowe nowych klientów lub konta reklamowe, które audytuję, widzę, że stosowane są tam słowa kluczowe bardzo ogólne. Coś na zasadzie tagów, coś na zasadzie hasztagów. Czyli jeżeli mamy biznes, na przykład sprzedajemy buty w Internecie, no to chcemy pozyskiwać użytkowników, którzy poszukują konkretnych modeli butów, czyli na przykład adidasów, konkretny model, nie wiem – mogą to być superstary, i tak dalej. Bo Ci ludzie już wiedzą, czego potrzebują i są już tylko o krok od tego, by ten zakup zrealizować, szukają teraz najlepszej oferty. Natomiast jeżeli byśmy się wyświetlali na słowo “buty”, to nie znamy intencji takiego użytkownika, który wpisuje dane słowo. OK, możemy go sprowadzić na naszą stronę, ale będzie to użytkownik, który jest daleki od decyzji zakupowej. Więc każde kliknięcie w naszą reklamę na słowo “buty”, sprawia, że tracimy pieniądze, bo użytkownicy, których sprowadzamy z takiego słowa kluczowego, nie są jeszcze na tyle zaangażowani w proces zakupowy, by te zakupy sfinalizować. Dlatego też warto inwestować w tak zwane “long tailowe” frazy w “long tailowe” słowa kluczowe, tak zwane słowa kluczowe z długim ogonem, które z założenia mówią nam o tym, że użytkownicy stosujący takie frazy to są użytkownicy, którzy wiedzą czego potrzebują. Czyli są to użytkownicy, którzy wpisują słowo typu “kozaki zamszowe wiązane cena” – czyli już wiemy dokładnie jaki typ butów interesuje daną osobę, pyta dodatkowo o cenę, więc na pewno ma intencje zakupowe.

    Błąd 5 – wybór słów kluczowych w dopasowaniu przybliżonym

    Kolejną rzeczą, kolejnym błędem – już piątym – który popełniamy to znowu błąd dotyczący słów kluczowych. Jeżeli oglądałeś/oglądałaś moje wcześniejsze podcasty wiesz, że słowa kluczowe mają typy dopasowania. Są właściwie cztery typy dopasowania:

    • przybliżony, czyli ogólny,
    • ogólny z modyfikatorem,
    • do wyrażenia
    • oraz ścisły.

    Natomiast stosowanie zbyt ogólnych typów dopasowań sprawia, że wyświetlamy się jeszcze na bardzo dużo innych niechcianych haseł, które to Google nam proponuje. Działa to w ten sposób, że my – decydując się na dopasowanie – dajemy Google możliwość wyświetlania się jeszcze na inne wyszukiwane hasła powiązane z naszymi słowami kluczowymi. I te powiązania mogą być bardzo luźne, więc zbyt ogólne dopasowania są przeze mnie nierekomendowane. Zachęcam do tego, by skupić się na początku na słowach kluczowych w dopasowaniu do wyrażenia lub ścisłych. Jeżeli mamy mały budżet reklamowy to dopasowania ścisłe to jest to, od czego powinniśmy zdecydowanie zacząć.

    Błąd 6 – brak analizy wyszukiwanych haseł i wykluczania nieefektywnych zapytań

    Kolejnym błędem to jest brak wykluczeń i analizy wyszukiwanych haseł. Kolejny błąd, który popełniamy podczas pracy nad słowami kluczowymi. Jeżeli chodzi o wyszukiwarkę Google, to praca nad słowami kluczowymi jest mega, mega istotna. Dobra, mamy tutaj ogarnięte tematy zbyt ogólnych słów kluczowych, wiemy, że to jest niefajna opcja, ponieważ docieramy do osoby, która nie ma sprecyzowanych intencji, wiemy, że należy unikać zbyt ogólnych dopasować słów kluczowych, by nie wyświetlać się na niechciane frazy, które nie pasują do naszego biznesu. Natomiast kolejną opcją jest analiza wyszukiwanych haseł. Czyli, OK – wyświetlamy już nasze reklamy na jakieś słowa kluczowe, natomiast możemy sprawdzić, na jakie jeszcze inne wyszukiwane hasła nasze reklamy się wyświetlają i po jakich jeszcze innych wyszukiwanych hasłach ludzie klikają w nasze reklamy i przechodzą na naszą stronę. Taka analiza pozwala nam sprawdzić, czy jest dużo niefajnych fraz, nieefektywnych, kosztownych i te frazy możemy oczywiście od razu wykluczyć. Dzięki temu zbieramy dane i czyścimy sobie nasze konto, sprawiamy, że ono z każdym dniem staje się coraz bardziej efektywne. Natomiast możemy od razu na starcie zebrać dane na temat słów kluczowych, które są potencjalnie niebezpieczne dla nas. Czyli – jeżeli my sprzedajemy te buty, to możemy wykluczyć od razu na przykład:

    • frazy na marki konkurencji,
    • możemy wykluczyć słowa kluczowe typu Allegro, OLX, używane, szewc, i tak dalej,
    • wszystkie słowa kluczowe powiązane z naszą tematyką, z naszym biznesem, ale na które nie chcemy się wyświetlać.

    Więc taki research słów kluczowych na początku, słów kluczowych, które chcemy wykluczyć, jest bardzo istotny, ponieważ już na starcie pozwala nam tworzyć bardziej opłacalne strategie reklamowe i oszczędzać więcej pieniędzy na niechciane zapytania.

    Błąd 7 – automatyczne strategie stawek CPC na start

    Kolejnym, siódmym już błędem, który popełniamy, to wybór automatycznych strategii stawek CPC, czyli stawek za kliknięcie już na etapie tworzenia danej kampanii reklamowej. Tworząc kampanię reklamową oczywiście przechodzimy pewien proces wyboru, natomiast jednym z elementów jest właśnie strategia stawek CPC. I Google nam proponuje automatyczne rozwiązania, kierowane na przykład na maksymalizację konwersji, albo zwiększenie liczby kliknięć, albo docelowe CPA, czyli koszt za pozyskanie np. leada kontaktowego, za wygenerowanie celu. Natomiast ja rekomenduję, by na starcie stosować ręczne dostosowania stawek CPC, ręczne strategie stawek CPC, abyśmy mogli kontrolować, ile chcemy zapłacić za kliknięcie w poszczególne słowo kluczowe. Mamy pełną kontrolę nad tym, ile chcemy wydawać pieniędzy, ile chcemy sprowadzać ruchu z danego słowa kluczowego, ile chcemy za ten ruch zapłacić.

    Jeżeli więc mamy 10 słów kluczowych i tylko 2 z nich generują nam konwersje, to warto zadbać o to, aby na przykład zwiększyć stawkę CPC dla tych słów kluczowych, jeżeli okazuje się, że jest ku temu potencjał. Jeżeli wyświetlamy się zbyt nisko, to może warto podbić te stawki. Jeżeli natomiast mamy słowa kluczowe kosztowne albo takie, nad którymi chcemy jeszcze popracować, może warto te stawki CPC dla tych słów kluczowych obniżyć, aby nie generowały nam aż tyle kosztów. Nadal będziemy mieli szansę się wyświetlać, może już nie tak wysoko, nie będziemy sprowadzać tyle ruchu ile wcześniej, natomiast jest szansa, aby z tych słów kluczowych jeszcze coś wycisnąć. Jeżeli oczywiście po jakimś czasie, po optymalizacjach, po zmianie reklam, po zmianie stawek CPC dla danego słowa kluczowego okazuje się, że nasze efekty nie są takie, jakie sobie założyliśmy, to oczywiście takie słowo kluczowe możemy wstrzymać. Natomiast zawsze zachęcam do tego, aby popracować nad słowami kluczowymi, nie decydować się na wstrzymywanie lub usuwanie słów kluczowych od razu po analizie danej grupy reklam.

    Błąd 8 – błędne kierowanie na lokalizację

    Kolejna rzecz, to już ósmy błąd, na który chciałbym zwrócić uwagę, to kierowanie na całą Polskę. Ważne w przypadku reklam dla biznesów lokalnych. Jeżeli działamy we Wrocławiu, jesteśmy szewcem, to chcemy docierać do ludzi z Wrocławia, więc powinniśmy zwrócić uwagę na to, że podczas tworzenia kampanii reklamowych zazwyczaj na samym starcie ustawiona jest cała Polska. Więc tak naprawdę będziemy docierać do ludzi, którzy są spoza naszego rejonu działania. Więc warto tutaj zwrócić uwagę na to i zmienić z Polski na nasze miejsce prowadzenia biznesu, czyli w tym przypadku jest to Wrocław. Zachęcam też jeszcze do tego, aby w przypadku biznesów lokalnych stosować słowa kluczowe, które zawierają w sobie miejsce naszej pracy – czyli na przykład “dobry szewc Wrocław”, “gdzie naprawić buty we Wrocławiu”, “szewc Wrocław cena”, i tak dalej. To jest zazwyczaj bardzo dobra strategia, która przynosi dobre rezultaty.

    Błąd 9 – kierowanie reklam display na aplikacje mobilne

    Kolejnym błędem, czyli już dziewiątym, na który chciałbym zwrócić uwagę, to błędy pojawiające się podczas tworzenia kampanii w sieci reklamowej. I teraz tak – sieci reklamowe, tak jak już powiedziałem, to są reklamy graficzne, które będą nam generowały zasięgi, które będą nam pomagały budować świadomość marki. Natomiast warto tu zwrócić uwagę na to, aby wykluczyć kierowania na wszystkie możliwe aplikacje mobilne. Kiedyś było łatwiej, bo można było jednym kliknięciem usunąć wszystkie aplikacje z naszego kierowania reklam. Natomiast teraz trzeba wejść na konto i odkliknąć wszystkie – już dobrze nie pamiętam, ale chyba 142 – kategorie aplikacji mobilnych, na które mogą się wyświetlać nasze reklamy. Więc jeżeli nie promujemy aplikacji mobilnych, promujemy nasz biznes – na przykład lokalny, nasz sklep internetowy, naszą księgarnię, i tak dalej, to wtedy warto wykluczyć aplikacje, ponieważ ruch sprowadzany z aplikacji jest – OK, bardzo tani i tego ruchu jest dużo – natomiast ten ruch jest w ogóle nieefektywny. Mając doświadczenie z różnymi klientami, widzę, że ruch sprowadzony z aplikacji charakteryzuje się tym, że ma wysoki współczynnik bounce rate, 100%, czyli użytkownik wchodzi na naszą stronę i od razu z tej samej strony wychodzi. Czyli nie przeklikuje się na naszej stronie, nie sprawdza naszej oferty, nie zapoznaje się z naszą stroną, naszym cennikiem, z tym co mamy do zaoferowania, tylko od razu wychodzi i czas spędzony na tej stronie to sekunda, dwie sekundy.

    Więc wyobraź sobie sytuację, że Ty korzystasz z aplikacji mobilnej – swojej ulubionej – jesteś podłączony do internetu i nagle wyskakuje Ci jakaś reklama. Chcesz ją wyłączyć, natomiast nie trafiasz, klikasz przez przypadek w tą reklamę i automatycznie przechodzisz na jakąś stronę. Nawet nie patrzysz co to jest za strona, ponieważ nie miałeś intencji, aby wyjść z aplikacji poza nią i poszukać np. butów, więc od razu wychodzisz z takiej strony, wracasz do aplikacji, jesteś lekko sfrustrowany, ale nadal korzystasz z tej aplikacji, a o stronie, którą przed chwilą odwiedziłeś – totalnie zapominasz. Także tak to mniej więcej wygląda. Nie kierujmy naszych reklam na aplikację, jeżeli nie mamy takiej intencji, jeżeli nie chcemy promować na przykład innych aplikacji, jeżeli nie chcemy promować naszej aplikacji. Także to jest bardzo istotne, ponieważ to jest strata pieniędzy, bo bardzo duża część ruchu może pochodzić właśnie z aplikacji, jeżeli nie zdecydujemy się tych aplikacji wykluczyć.

    Błąd 10 – zły dobór strony docelowej

    I ostatni błąd to nie tylko sieć reklamowa, tak naprawdę dotyczy wszystkich kampanii reklamowych. Natomiast jest to dosyć istotne zwłaszcza w przypadku reklam w wyszukiwarce. Natomiast ten błąd to zły wybór strony docelowej, na którą chcemy przekierować naszego użytkownika z reklamy. Najczęstszym błędem jest kierowanie użytkownika na stronę główną. Nie powinniśmy tego robić. Jeżeli sprzedajemy nasze produkty i wyświetlamy reklamy na przykład dla kategorii “buty do biegania”, to powinniśmy użytkownika nie kierować na stronę główną, ale na listing z butami do biegania. Musisz zrozumieć, żeby kierować użytkownika tam, gdzie on ma szansę wykonać to, czego on potrzebuje, czego on pragnie, czego on chce. Czyli jeżeli użytkownik chce kupić buty do biegania, to kierując go na stronę z listingiem z butami do biegania, to dajemy mu szansę skrócić cały proces zakupowy. Bo on już widzi listing, widzi, że tam ma 50 modeli butów, więc może sobie je przejrzeć, wybrać idealne buty dla siebie, przejść do koszyka i kupić. Natomiast gdybyśmy go skierowali na stronę główną, to on musiałby wykonać kilka kroków więcej, znaleźć listing, znaleźć kategorię i dopiero przejść cały proces zakupowy. Więc kierujących bardzo precyzyjnie na strony docelowe, skracamy proces zakupowy. A to jest niezwykle istotne dla naszego biznesu i na cały współczynnik konwersji strony internetowej.

    Także przestawiłem Ci 10 błędów, które przyszły mi na myśl, kiedy tworzymy nowe konto reklamowe, kiedy tworzymy nowe kampanie reklamowe. Tych błędów jest znacznie więcej i z pewnością wrócę do Ciebie jeszcze z innymi podcastami, które będą mówiły Ci o tym jakich błędów unikać, aby stworzyć skuteczne kampanie reklamowe – nie tylko w wyszukiwarce, ale także w sieci reklamowej.

    Także dzięki za odsłuchanie tego podcastu, dzięki za obecność. Mam nadzieję, że podobało Ci się, mam nadzieję, że wiedza, którą Ci przekazałem, jest istotna dla Ciebie, jest wartościowa. Jeżeli tak, zachęcam do odsłuchania poprzednich moich podcastów i oczekiwanie na kolejny materiał z mojej strony.

    Zachęcam Cię również do odsłuchiwania podcastów moich koleżanek i kolegów, ponieważ są też bogate w informacje, ciekawe przykłady z życia, tak więc na pewno przydadzą Ci się w Twoim biznesie.

    Dzięki wielkie, do usłyszenia.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Powiązane odcinki

    Zapisz się do newslettera

    .