More

    DBF #27: O ASO słów kilka. Jak zacząć pozycjonować swoją aplikację mobilną?

    Rynek aplikacji mobilnych w ostatnich latach rozrasta się w bardzo dynamicznym tempie, a same aplikacje stają się powoli nieodzownym elementem naszego życia. Firmy coraz chętniej sięgają po wykorzystanie aplikacji na smartfona do budowy komfortu użytkowania i UX, których osiągnięcie za pomocą zwykłej strony internetowej byłoby bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Jak się odnaleźć w zalewie setek tysięcy aplikacji i jak sprawić żeby to właśnie Twoja appka miała szansę zawalczyć o użytkowników? Jak zaplanować strategię działań ASO i co ma do tego SEO? Na te pytania odpowiada Dawid Pietkiewicz.

    Materiały oraz narzędzia wykorzystane w odcinku

    TRANSKRYPCJA ODCINKA

    Cześć, z tej strony Dawid Pietkiewicz. Witam Was serdecznie w kolejnym już odcinku “Dziennika Budowy Firmy”, w którym poopowiadam Ci o działaniach ASO. Pod terminem ASO nie kryje się tutaj wcale miejsce, do którego zawozisz serwisować swoje auto, ale proces optymalizacji aplikacji mobilnej – czy przede wszystkim otoczenia tej aplikacji mobilnej – mający na celu zwiększenia jej widoczności w sklepach takich jak Google Play czy Apple App Store, oraz przyciągnięcie użytkowników i zadbanie o to, aby zainstalowali Twoją aplikację. W dzisiejszym odcinku opowiem Ci więc o tym, co to właściwie są działania ASO, w jaki sposób je rozumieć, dlaczego są istotne w dzisiejszych czasach, jakie mogą płynąć korzyści z wprowadzenia strategii promocji aplikacji mobilnej uwzględniającej strategie ASO. Jakie są podstawowe czynniki rankingowe, jak zaplanować działania, czy finalnie – jak oceniać efekt tych działań. Zapraszam serdecznie.

    Czym jest ASO?

    Na start wyjdźmy może sobie od rozwinięcia skrótu ASO. ASO – czyli App Store Optimizations – termin ten będziemy rozumieć jako optymalizację pod kątem sklepów z aplikacjami, pod kątem algorytmów sklepów z aplikacjami. Przekładając więc na trochę bardziej zrozumiały język, działania ASO to proces mający na celu uzyskanie większej widoczności organicznych wyników wyszukiwania w sklepach z aplikacjami mobilnymi. Docelowym celem naszych działań będzie jednak zwiększenie liczby zakupów lub pobranie aplikacji, zwiększenie liczby instalacji – w efekcie liczby użytkowników aplikacji. Niesamowicie istotne jest więc to, aby podczas planowania strategii działań ASO popatrzeć trochę szerzej. Często konieczne będzie popatrzenie na temat promocji aplikacji mobilnej nie tylko w kontekście działań ASO, ale w kontekście innych elementów mogących wpłynąć na zwiększenie tej liczby instalacji, na zwiększenie liczby użytkowników. Jak to zrobić, na co zwrócić szczególną uwagę podczas planowania strategii działań? O tym dowiesz się za chwilę. Najpierw przejdziemy jednak do tematu dlaczego warto prowadzić działania ASO i od czego w ogóle zacząć.

    Jeżeli miałeś (lub miałaś) wcześniej styczność z działaniami SEO możemy powiedzieć, że działania ASO to takie SEO dla aplikacji mobilnych. W przypadku działań SEO zajmujemy się stronami internetowymi i optymalizacją pod kątem wyszukiwarek, takich jak Google, Bing czy inne. W przypadku działań ASO również pracujemy nad optymalizacją, ale nie stron internetowych, tylko aplikacji mobilnych oraz ich otoczenia pod kątem algorytmów wyszukiwarek sklepu Google Play, Apple App Store, czy innych. Tutaj od razu zaznaczę, że najpopularniejszym sklepem jest Google Play, zaraz po nim Apple App Store, natomiast reszta sklepów z aplikacjami, bo funkcjonują też inne app store, ma tak niski udział w rynku, że na chwilę obecną nie będziemy się nimi zajmować. Skupimy się przede wszystkim na Google Play i Apple App Store.

    Dlaczego warto zainwestować w pozycjonowanie aplikacji mobilnej?

    Jak przed chwilą wspominałem, największy udział w rynku ma Google Play. Nie możemy jednak zapominać o użytkownikach iOS i sklepie App Store, ponieważ może i popularniejszy jest Google Play, jednak to użytkownicy iOS, użytkownicy Apple App Store zostawiają więcej pieniędzy w sklepie, chętniej kupują aplikacje, chętniej kupują dodatkowe usługi. Udało mi się dotrzeć do świeżych dość statystyk – badanie przeprowadzone przez SensorTower.com, z którego dowiadujemy się, że użytkownicy w pierwszej połowie 2020 roku w sklepie Google Play wydali ponad 17 miliardów dolarów, natomiast w Apple App Store było to prawie 2 razy więcej – bo 32 miliardy dolarów. Mimo ogólnie większej popularności Google Play, większej liczbie użytkowników, większej liczbie aplikacji, nie możemy zapominać o App Store, ponieważ – jak możemy zauważyć – jest to niesamowicie dochodowy rynek.

    Tutaj po części odpowiedzieliśmy już sobie na pytanie, które chciałem poruszyć parę minut później. Czyli – dlaczego warto zająć się działaniami ASO. Przytoczone przeze mnie przed chwilą liczby chyba doskonale pokazały dlaczego warto zwrócić swój wzrok ku działaniom ASO. Rynek aplikacji mobilnych z roku na rok systematycznie rośnie. Patrząc na statystyki z 2019 roku, pobraliśmy w sumie 115 miliardów aplikacji. Rok wcześniej, w 2018 roku było to 105 miliardów, w 2017 prawie 95 miliardów. Widzimy, że ta liczba systematycznie rośnie. Liczba aplikacji również się zwiększa.

    Coraz więcej firm odkrywa ten kanał sprzedaży swoich produktów czy usług i korzysta z niego. Sam osobiście widzę jak często obecnie są promowane te aplikacje mobilne, również w przypadku dużych brandów, również w przypadku sklepów internetowych, portali e-commerce. Ostatnio, na przykład robiąc zakupy na Allegro, wyskoczył mi komunikat “Odbierz 10 zł zniżki w aplikacji mobilnej”. To 10 zł piechotą nie chodzi, kliknąłem że chcę odebrać na pierwsze zakupy 10 zł. Został mi wysłany na podany numer telefonu link do aplikacji i bezpośrednio z aplikacji mobilnej dokonałem już zakupu. Nie wykluczam, że w przyszłości również skorzystam z aplikacji mobilnej w celu dokonania zakupów. Z roku na rok aplikacje mobilne stają się więc coraz popularniejsze. Coraz większa liczba osób z nich korzysta, bo przyzwyczailiśmy się też już do korzystania z dobrodziejstw internetu, czy ze sklepów internetowych z poziomu naszego smartfona, gdzie nie musimy siadać do komputera żeby coś kupić, ale z poziomu smartfona. Przechodzimy sobie do sklepu, wybieramy produkty, dodajemy do koszyka, płacimy od razu za pomocą Blika, Google Pay czy Apple Pay, gdzie nic nie musimy robić, po nic sięgać – tylko wszystko mamy z poziomu telefonu do załatwienia i w ten sposób robimy zakupy. Za pomocą aplikacji mobilnej możesz dostarczyć użytkownikom wrażeń UX, użytecznościowych, które bardzo ciężko byłoby dostarczyć za pomocą klasycznej strony internetowej i wciągnąć w ten sposób w ścieżkę zakupową.

    Jak zaplanować strategię działań ASO?

    Powiedzieliśmy sobie o aplikacjach e-commerce. Z mojej obserwacji wynika, że tego typu aplikacje są jednak dość raczkującymi jeszcze na chwilę obecną. Nie możemy zapominać o potężnym rynku aplikacji użytkowych, aplikacji mających ułatwić życie, bądź po prostu służących rozrywce. Jak w takim razie zaplanować sobie taką strategię działań ASO tak, żeby była efektywna, tak żeby faktycznie przynosiła nowe instalacje, nowych użytkowników? Na wstępie chciałbym od razu zaznaczyć, że kluczową według mnie kwestią jest jakość samej aplikacji oraz jej cel. W przypadku aplikacji działających po prostu źle, wprawiających użytkowników w irytację, działania ASO nie będą miały sensu. Powinniśmy tutaj przystanąć na chwilę, spojrzeć na naszą aplikację i zastanowić się co warto poprawić, wyeliminować błędy i dopiero zająć się promocją tej aplikacji. Ponieważ jeżeli będziemy mieli bardzo zły produkt, użytkownicy będą wystawiać negatywne oceny, które są jednym z czynników rankingowych. Nie mamy szans na wypracowanie wysokiej i stabilnej pozycji naszej aplikacji w wynikach wyszukiwania, czy to Google Play czy Apple App Store.

    Jak już mamy aplikację, która działa stabilnie, która dostarcza użytkownikom pozytywnych wrażeń, oferuje jakieś ciekawe nowe funkcjonalności, nie jest setnym kalkulatorem, który jest po prostu kalkulatorem – wtedy możemy przejść do planowania tej właściwej strategii działań. Tutaj punktem wyjścia powinno być zastanowienia się kim będą użytkownicy Twojej aplikacji. Kim są ludzie którzy będą mnie szukali, którzy będą z niej korzystali. Bo to będzie nam rzutowało tak naprawdę na cały dalszy proces promocji naszej aplikacji – czy to w kontekście ASO, czy w kontekście innych działań.

    Słowa kluczowe, a działania ASO

    Niezwykle pomocna w tym kontekście będzie analiza słów kluczowych oraz dobór fraz, na które chcemy promować naszą aplikację. Analiza słów kluczowych pozwoli nam również się zorientować kim są nasi użytkownicy, w jaki sposób szukają naszej aplikacji oraz jakie mają potrzeby. W niektórych przypadkach analizę słów kluczowych będzie wręcz lepiej przeprowadzić w ogóle przed projektowaniem aplikacji, żeby zorientować się jakie są potrzeby rynku. Jeżeli chodzi o samą analizę słów kluczowych, jako punkt wyjścia warto ją potraktować jako taką burzę mózgów, nawet jednoosobową. I odpowiedzieć sobie na pytania takie jak: czego potrzebują użytkownicy szukający aplikacji, kim są, czyli jaka grupa wiekowa, płeć przeważa, może zainteresowania konkretne, i tak dalej. Możesz się zastanowić w jaki sposób Twoja aplikacja jest w stanie pomóc innym ludziom. Jakie potrzeby spełnić, w jakich okolicznościach będą szukali Twojej aplikacji. Czyli tutaj mam na myśli miejsce oraz czas – czy to będzie w domu, czy to będzie gdzieś na zewnątrz w pośpiechu, na przykład aplikacje do wyszukiwania połączeń kolejowych, czy takie jak Uber do zamawiania transportu, z których korzystamy w określonych warunkach. Z drugiej strony, mamy różne aplikacje służące rozrywce, takie jak Netflix, Spotify, czy typowe aplikacje użytkowe – jak różnego rodzaju kalkulatory, aplikacje pod planowanie sobie na przykład treningów, zadań do wykonania, lub specjalistyczne aplikacje już dla konkretnej, dość wąskiej często grupy docelowej. Jak na przykład temat, którym ostatnio się zainteresowałem –  mam taki przykład: aplikacja do diagnostyki samochodu. Gdzie korzystając z modułu diagnostycznego wpiętego w samochodzie przez Bluetooth, taka aplikacja się łączy i można zczytywać parametry.

    Jak już mamy przygotowaną taką wstępną listę słów kluczowych, przechodzi się potem do kolejnych elementów takiej analizy, w których wykorzystujemy już konkretne narzędzia, takie jak na przykład TheTool, czy AppTweak, które służą nam zbadaniu tego czy użytkownicy faktycznie szukają danych fraz, czy faktycznie będą szukali naszej aplikacji w sposób w jaki nam się wydaje. Bo nie zawsze to, co nam się wydaje będzie zbieżne z tym jak sytuacja faktycznie wygląda. Ważny jest więc ten pierwszy etap, w postaci takiej burzy mózgu, ale niezwykle istotny jest również drugi etap, czyli analiza. I jak wygląda to w praktyce? Jak wygląda to faktycznie w rzeczywistości? Niezwykle istotną rzeczą o której musimy pamiętać, również w przypadku analizy słów kluczowych i doboru pod kątem optymalizacji aplikacji jest analiza konkurencji. Wyciągamy więc sobie kilka konkurencyjnych aplikacji – ważne jest, żeby dobrze się umiejscowić na tle swojej konkurencji, żeby faktycznie wiedzieć kto jest Twoją konkurencją, oraz wyciągnąć na jakie frazy wyświetlają się ich aplikacje, w jaki sposób możesz to wykorzystać u siebie. Jak już masz listę słów kluczowych, przystępujesz do optymalizacji aplikacji.

    Nie będę wchodził w szczegóły dotyczące już konkretnych działań optymalizacyjnych i jak, co dokładnie robić. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, odsyłam do naszego ebooka, którego wspólnie z Eweliną Podrez stworzyliśmy, dotyczącego prowadzenia działań ASO, strategii działań ASO, takich najważniejszych elementów jeżeli chodzi o optymalizację pod strony aplikacji w sklepie Google Play. Na ten moment zaznaczę tylko, że w przypadku Google Play najważniejszymi elementami, które możemy zoptymalizować z użyciem naszych słów kluczowych będzie nazwa aplikacji, krótki opis (tak zwany short description aplikacji), długi opis (long description aplikacji). Natomiast w przypadku App Store te możliwości będziemy mieli niestety o wiele mniejsze. I będzie to nazwa aplikacji, subtitle, oraz pole keywords, które akurat w Google Play nie występuje, ale w App Store ma swoje miejsce.

    ASO jako element marketingu aplikacji mobilnej

    To natomiast, na co niekoniecznie zwraca się uwagę, to wszystkie te czynniki – powiedzmy – pośrednie rankingowe. Bo tak naprawdę – i w przypadku Google Play, i w przypadku App Store nie mamy tak dużego pola do popisu pod kątem optymalizacji aplikacji, podstronach aplikacji w przypadku działań SEO, gdzie tych podstron mamy setki, tysiące możemy tych słów kluczowych tam upychać i optymalizować je w nieskończoność. Więc w przypadku działań dla aplikacji mobilnych, jeżeli planujemy długofalową strategię, musimy spojrzeć szerzej i skupić się na tych elementach pośrednich, które mogą nam wpłynąć na liczbę instalacji aplikacji. Z kolei liczba instalacji aplikacji jest jednym z czynników rankingowych dość silnych, zarówno w przypadku Google Play jaki App Store i ma ona znaczenie w ustalaniu rankingu, w ustalaniu pozycji danej aplikacji. Czy to w rankingu kategorii, czy na dane zapytanie kluczowe.

    Wpływając więc na te czynniki pośrednie, wpływamy również na te nasze organizmy działania ASO. W efekcie i tak wszystko sprowadza się do tego, aby użytkownik wszedł na podstronę naszej aplikacji, pobrał ją i z niej korzystał. Więc docelowo i tak dążymy do poprawy tego współczynnika konwersji, który wpływa nam również pośrednio na poprawę naszej sytuacji organicznie. Nie zapominamy więc o identyfikacji wizualnej aplikacji, o logu, zrzutach ekranu, o jakości tej aplikacji – to co wspominałem wcześniej – o zdobywaniu opinii pozytywnych do aplikacji, zachęcaniu użytkowników do dzielenia się opinią, o zarządzaniu tymi opiniami negatywnymi. Oraz przede wszystkim – testowaniu rozwiązań. Mamy możliwość przeprowadzania testów A/B, w przypadku Google Play jest to trochę łatwiejsze, bo Google Play Console posiada wbudowaną taką funkcjonalność. W przypadku iOS App Store, niestety musimy korzystać z zewnętrznych rozwiązań, jednak i w tym, i w tym przypadku mamy możliwość przeprowadzania tych testów A/B. I warto to robić. Bo nam może się wydawać jedno, że na przykład to logo jest fajne – przy takim teście A/B okaże się, że użytkownicy chętniej klikają w inne logo. Zmienimy logo, wzrośnie nam współczynnik konwersji, przełoży to się na liczbę instalacji aplikacji, przełoży się to na poprawę tego czynnika oraz lepszą pozycję w organicznych wynikach wyszukiwania w danym sklepie. Nie zapominajmy o tym, że ASO, zresztą analogicznie jak SEO – to proces. To nie jest jednorazowy audyt, wyrzucenie tam kilku fraz i zapomnienie o tym. Musimy na bieżąco analizować co się dzieje, modyfikować naszą strategię jeżeli jest taka potrzeba, przeprowadzać testy A/B, optymalizować naszą listę słów kluczowych, dobierać nowe oraz na bieżąco śledzić jak się zachowują. Bo może się okazać, że na przykład jednak mimo wszystko nie dobraliśmy na początku prawidłowych fraz, może trzeba coś pozmieniać. Pamiętaj o tym, że nie działasz w próżni, że listingi aplikacji – czy to w Google Play, czy w App Store są rankingami – czyli coś musi być wyżej, żeby coś było niżej. Tych aplikacji jest coraz więcej, konkurencja jest coraz wyższa, więc musisz o tym pamiętać i mieć to na swojej uwadze. I jeżeli chcesz efektywnie prowadzić długofalową strategię ASO, zapamiętaj że jest to proces, a nie jednorazowe działanie. Ponadto w przypadku działań ASO, niesamowicie efektywnie możesz wykorzystać synergię działań ASO oraz kampan

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Powiązane odcinki

    Zapisz się do newslettera

    .