Social media niosą za sobą ogrom możliwości – wizerunkowych, komunikacyjnych i marketingowych. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy coraz chętniej i częściej angażują się w nowe kanały, licząc, że w ten sposób dotrą do nowych odbiorców i potencjalnych klientów. Problem polega na tym, że ogrom tych możliwości potrafi przytłoczyć, a w głowie początkującego biznesu nierzadko pojawia się pytanie „Od czego właściwie mam zacząć?”. Aleksandra Sudnik w swoim kolejnym, contentowym odcinku, poruszy temat najpopularniejszych social mediów, uściślając, że… nie każdy z nich nadaje się do specyfiki Twojego biznes. Z najnowszego odcinka podcastu Dziennik Budowy Firmy zapoznasz się, z:
- statystykami, dotyczącymi social mediów w Polsce,
- grupą odbiorczą najpopularniejszych kanałów – Youtube, Facebook, Instagram, Twitter, Linkedin i TikTok,
- 7 sygnałami, które informują Cię, że źle dobrałeś social media dla swojego biznesu.
TRANSKRYPCJA ODCINKA
Czy Twój biznes musi mieć profil w KAŻDYM social media?
Cześć!
Z tej strony Ola Sudnik, witam Was po krótkiej przerwie w kolejnym, conentowym odcinku Dziennika Budowy Firmy.
Dziś, w przeciwieństwie do ostatnich odcinków, które miałam przyjemność poprowadzić, porozmawiamy sobie o social mediach, które są dosłownie skarbnicą możliwości sprzedażowych, wizerunkowych i komunikacyjnych. Do tematu zainspirował mnie Oktawian Kitala, którego także możecie posłuchać w naszym cyklu oraz materiał, który przygotowałam dla subskrybentów naszego Sprytnego Newslettera.
Sama jestem miłośniczką sociali, zwłaszcza Instagrama i spędzam tam sporo czasu – nie tylko tego zawodowego. Zastanowiłam się ostatnio co czują przedsiębiorcy, którzy planują lub chcą założyć profile na social mediach, takich jak Facebook, Instagram, Tik Tok, Linkedin, Twitter lub Youtube. Po pierwsze – nie wiedzą od czego zacząć. Po drugie – zastanawiają się, który z tych kanałów ma sens i odpowie na potrzeby ich biznesu. Po trzecie – nie nadążają za zmianami i trendami, które ewoluują. No i właśnie na te pytania postaram się odpowiedzieć, zaraz po jinglu.
Zacznijmy od bardzo podstawowych kwestii, czyli od wyjaśnienia jak się mają social media w Polsce. Zanim podpowiem na które zwrócić uwagę, które warto prowadzić i jakie lepiej porzucić, musimy zrozumieć co my, Polacy lubimy przeglądać. Nie jest bowiem tak, że każdy z tych kanałów cieszy się taką samą popularnością i co więcej – nasze statystyki znacząco różnią się od statystyk np. w Stanach.
Tu niezawodny jest raport Hootsuite, który analizuje stan social mediów w Polsce i na całym świecie. Według najnowszych danych z mediów społecznościowych korzysta prawiw 26 milionów Polaków, co łatwo policzyć daje nam prawie 70% całej populacji. Tylko w ciągu ostatnich, 12 miesięcy liczba ta wzrosła o 11 %, a tendencja rosnąca wręcz nakazuje nam reagować i docierać do tej części odbiorców. Zwłaszcza, że statystyczny Polak spędza na social mediach ponad 2 godziny dziennie – wertując posty w podróży, w oczekiwaniu na transport, w kolejkach, podczas reklam. Dla porównania – na czytanie prasy online poświęcamy dwukrotnie mniej czasu.
To tyle jeśli chodzi o ogólne dane, pora przejść do konkretów. Każdy, kto chociaż przez chwilę spędził czas na wszystkich, najpopularniejszych social mediach, wie, że każdy z nich różni się nie tylko użytecznością, czy estetyką, ale także formą przekazu czy grupą docelową. Tak oto Tik Tok jest miejscem kreatywnym, nastawionym na krótkie treści video, Facebook miał służyć komunikacji, a Instagram – publikowaniu grafik i zdjęć. To oczywiście bardzo duże uogólnienie, ale takie były pierwotne założenia. Pozwólcie, że pokrótce opowiem Wam jak to wygląda w praktyce, bo jak wiadomo – teoria swoje, a życie swoje.
Facebook:
Częściej korzystają z niego mężczyźni, najczęściej w wieku 25-34 lata. Ta grupa stanowi prawie 30% wszystkich, aktywnych użytkowników. Co ciekawe – równie aktywni są użytkownicy do 44 lat, co zapewne jest efektem starzejącego się społeczeństwa i faktu, że nie tak dawno ta grupa zaczynała swoją przygodę z tzw. fejsem Warto jednak podkreślić, że reklamy na Facebooku dużo bardziej angażują kobiety – te klikają w materiały sponsorowane 23 razy w miesiącu, podczas gdy mężczyźni jedynie 15 razy.
Obecnie Facebook plasuje się na drugim miejscu pod kątem popularności. Obecnie korzysta z niego prawie 90% użytkowników wszystkich social mediów.
Youtube:
Platforma zajmująca pierwsze miejsce w naszym kraju, wyprzedzając o 3% wspomniany już Facebook. Co ciekawe – dużo chętniej korzystamy z niego na komputerze niż na mobile i ponownie jego główną grupą są mężczyxni po 25 roku życia. Reklama w tym serwisie dociera do 72,9% populacji.
Czyli mój osobisty ulubieniec, zajmujący obecnie trzecie miejsce pod kątem popularności. Korzysta z niego ponad 9 milionów Polaków, z czego większość stanowią kobiety. Co piąty użytkownik ma od 18 do 24 lat, a więc niestety nie mieszczę się już w tych granicach, pomimo tego, że osobiście Instagram ma dla mnie najbardziej przejrzysty interfejs najbardziej spójną koncepcję. W ramach ciekawostki dodam, że liderem polskiego Instagram jest Robert Lewandowski, którego osobiście akurat nie śledzę, a na drugim miejscu – jego żona, Anna.
Kanał, który już mocno odstaje od czołówki, angażując zaledwie 1.5 miliona Polaków. Tutaj zdecydowaną większość stanowią mężczyźni, których jest niemalże 3 krotnie więcej niż kobiet. Na Twitterze liderem jest Paweł Tkaczyk, którego osobiście śledzę na innych kanałach i którego polecam, zwłaszcza jeśli chcecie zagłębić się w temat content marketingu.
Linkedin pozwala dotrzeć swoimi reklamami do około 4 milionów Polaków. Jego użytkownicy ponownie to głównie mężczyźni. Serwis popularny jest zwłaszcza w grupie osób wykształconych – w końcu jest głównym założeniem jest docierać do branży biznesowej. Z tego też względu połowa użytkowników klasyfikuje się w przedziale wiekowym od 25 do 44 lat.
Tik Tok
Kanał nieco zapomniany i odstający od wszystkich wymienionych. Ponad 90% użytkowników to kobiety – głównie w przedziale do 15 lat. Szacuje się, że regularnie z tej platformy korzysta około 4 miliony Polaków.
No dobrze, skoro już wiesz dla kogo został stworzony dany kanał, pora odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie: który z nich wybrać?
Powyższe dane to suche liczby, statystyki, które zamieniają realnych użytkowników w liczby. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza gdy zależy Ci na stworzeniu konkretnej społeczności i komunikacji. Nie jest więc powiedziane, że jeśli jesteś właścicielem siłowni dla kobiet, to powinieneś korzystać wyłącznie z Instagrama, gdzie ponad 51% stanowią właśnie kobiety. Nie jest też powiedziane, że jeśli czujesz się w treściach krótkich – musisz postawić na Twittera. Jeśli Twoja branża bazuje na kwestiach wizualnych, na fizycznym contencie – musisz wybierać Instagram.
Problem jest nieco bardziej złożony, zwłaszcza, że social media to mieszanka odpowiednich komunikatów, grafik, hashtagów, zasięgów, formy itd.
Zanim więc założysz swoje konto, odpowiedz sobie na pytania:
- Czego oczekujesz od social mediów – interakcji, przestrzeni do wymienia poglądów, do promocji produktów, do publikowania swoich prac?
- W jaki sposób chcesz się komunikować – formalnie czy nieformalnie, luźno czy biznesowo?
- Jak często chcesz publikować – często i krótko, czy rzadziej, a dłużej?
- Jaką formę przekazywania preferujesz – słowo pisane, video czy grafika?
- Czy wiesz kto jest Twoją grupą docelową? Mam tu na myśli zarówno grupę docelową Twojego produktu lub usługo, ale także grupę docelową samego kanału. Dobrym przykładem jest np. różna forma komunikacji Netflixa czy placówki medycznej lub szpitala.
Odpowiedzi na te pytania już w bardzo dużym uogólnieniu będą w stanie nakreślić ci kierunek działań, eliminując przy tym kanały, które na pewno się nie sprawdzą.
Ogólnie jestem daleka od tego, by rekomendować angażowanie się we wszystkie socjale. Osobiście uważam, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, a łapanie kilku srok za ogon jest przeważnie dużym błędem. Bo wiecie, jak to jest – jeśli nagle masz publikować krótkie, angażujące treści, tworzyć piękne grafiki, nagrywać video, a potem jeszcze fotografować dane wydarzenia, to istnieje spora szansa, że o czymś zapomnisz, albo zrobisz coś po łebkach.
Warto więc odpowiedzieć sobie jasno na zadane w tytule pytanie: nie, Twój biznes nie musi być wszędzie. Nie, Twój biznes nie musi zmieniać całej komunikacji pod social medie. To Ty powinieneś dobierać social media pod założenia biznesu, a nie modyfikować biznes i komunikację pod wymogi social mediów.
Uwierzcie mi, takie zmiany w komunikacji wyglądają nienaturalnie, zaburzają wizerunek i zmniejszają wiarygodność Twojego przedsiębiorstwa.
Posłużę się przykładem, by pokazać Ci co mam na myśli.
Wyobraź sobie lokalny biznes DIY, polegający na tworzeniu ręcznie robionej biżuterii. W jej tworzeniu angażuje się młoda, zdolna osóbka, która chce docierać do młodych kobiet. Zależy jej by budować markę, mówić wprost jakich produktów używa, pokazywać, jak pracuje nad zleceniami. Stawia na indywidualne zamówienia, nie leci taśmowo z produkcją, prowadzi uczciwą politykę cenową i przede wszystkim – kieruje nią pasja.
Wiadomo więc, że taka osoba wybierze przekazy bezpośrednie, luźne, opowiadające w imieniu własnym, przedstawiające miejsce pracy, opisujące na czym polega jej hobby. Komunikaty dobiera do np. młodych kobiet, które chcą zamówić dedykowana bransoletkę z grawerem.
Gdyby nagle ta sama osoba założyła konto na Linkedin, gdzie z formuły per „Ty” przeszłaby na „Państwo”, gdyby zaczęła opowiadać o swoim biznesie pod kątem prawnym, gdyby wklejała zdjęcia za stocka lub robiła wszelkie, skrajnie inne aktywności, dostalibyśmy tzw. dysonansu poznawczego.
Dysonans poznawczy jest bardzo nieprzyjemnym stanem, wywołanym przez dwie, skrajne i sprzeczne ze sobą informacje. Moment ten jest tak nieprzyjemny, że chcemy za wszelką cenę się go pozbyć – w tym wypadku najpewniej byśmy przestali obserwować dany profil. Dzieje się tak np. w przypadku influencerek, które najpierw mówią, że nie lubią zapachu ogórka, a potem chwalą balsam w tym zapachu. Dostajemy dysonansu, przestajemy jej ufać, klikamy unfollow.
Jak więc dobrać odpowiedni kanał?
- Przenalizuj swoją grupę docelową – odpowiedz sobie na pytanie kto korzysta z Twoich usług, do kogo nie chcesz trafiać, jakich klientów chcesz mieć więcej,
- Poznaj swoją konkurencję – z czego korzysta, gdzie jest widoczna, w którym miejscu może „podkradać” ci klienta?
- Odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś w stanie regularnie publikować treści – jeśli nie, być może nie powinieneś angażować się w kanał samodzielnie,
- Jakie medium znasz najlepiej, z którego osobiście najchętniej korzystasz? Mam tu na myśli Twoje własne, osobiste preferencje. Często to właśnie te odczucia są dobrą podpowiedzią w co warto pójść.
- Czy czujesz samą ideę prowadzenia social mediów – zdaję sobie sprawę, że to nie jest odpowiednia opcja dla każdego, a wśród nas są z pewnością osoby, które tego nie czują, nie rozumieją, nie wiedzą jak się za to zabrać. Jeśli odczuwasz podobny stan pamiętaj, że możesz skorzystać z pomocy agencji, która Cię w tym wesprze, np. podsyłając prace graficzne lub pomysły na posty.
- Które medium ma dla ciebie najniższy i najwyższy próg wejścia? Czyli krótko mówiąc – który z kanałów wydaje ci się najbliższy i najlepiej wspomoże Twój, konkretny biznes?
Zatem, jak poznać, że wybrany kanał nie jest dobry dla Twojego biznesu?
Sygnal 1: jeśli czujesz, że komunikacja na wybranym kanale jest daleka od tego jakie wartości i cele ma Twój biznes. Gdy masz poczucie, że udajesz, że się miotasz, że forma, którą prowadzisz nie jest tą samą formą, którą publikujesz na blogu lub stronie.
Sygnał 2: jeśli widzisz, że komunikaty nie docierają do tej grupy docelowej, o którą Ci chodziło.
Sygnał 3: gdy widzisz, że jesteś źle rozumiany, komentarze nie odnoszą się do poruszanego problemu, a rodzona dyskusja wynika z rozbieżnych wizji.
Sygnał 4: gdy nie wzbudzasz zainteresowania i zasięgów swoimi postami.
Sygnał 5: jeśli prowadzenia kanałów social media wzbudza w Tobie frustrację, złość i zniecierpliwieni.
Sygnał 6: gdy praca nad profilem angażuje mnóstwo twojego czasu i twoich zasobów, np. przez to, że nie masz na pokładzie grafika lub wsparcia sprzętowego.
Sygnał 7: gdy nie wiesz, jak stworzyć strategię, plan działania, od czego zacząć, w co się zaangażować i co właściwie cieszy się popularnością w tym, konkretnym miejscu.
W dużym podsumowaniu i skrócie, ostatecznie uważam, że Twój biznes nie musi, a wręcz nie powinien angażować się w każdy kanał. Ba! Są biznesy, które w ogóle powinny zrezygnować z tej formy komunikacji, zwłaszcza jeśli ich branża jest mało sexy albo gdy odbiorca nie istnieje świecie online’u. Pakowanie swoich sił i mocy przerobowych w coś mało intratnego nie ma sensu – w końcu ostatecznie prowadzi to do ogromnej frustracji.
Mam nadzieję, że tym optymistycznym akcentem na koniec nieco Wam pomogłam, ułatwiłam podjęcie decyzji i w ostateczności zachęciłam do uporządkowania swojej strategii i przyszłych, social mediowych działań. Tymczasem kończę dzisiejszy odcinek, zapraszając Was do kolejnych, które znajdziesz na popularnych platformach oraz na stronie www.foxstrategy.pl/podcast. Cześć!
[…] Czy Twój biznes powinien mieć profil w KAŻDYM social media? (DBF #80) […]