W branży SEO/SEM Google Analytics jest kluczowym narzędziem, wpływającym na mierzalność efektów działań. Co jednak zrobić, gdy klient utraci dostęp do statystyk strony? Jak odzyskać utracony dostęp do Analytics? Proces ten jest łatwiejszy, niż Wam się wydaje.


Gdy nawiązujemy współpracę z klientem, jedną z pierwszych czynności, które podejmujemy jest uzyskanie dostępów do Google Search Console oraz Google Analytics (tudzież ich instalacja). W zeszłym tygodniu spotkałam się jednak z dość nietypowym problemem - utraconym dostępem do konta Google Analytics. Poprzedni pracownik firmy, wraz ze swoim odejściem, nie zostawił danych logowania do statystyk, przez co gromadzone od wielu lat informacje dotyczące ruchu na stronie były niedostępne ani dla nas, ani dla klienta.

W teorii mogliśmy wdrożyć nowy kod śledzenia, jednak oznaczałoby to zbieranie danych zupełnie od nowa, bez możliwości porównania do archiwalnych. Spróbowaliśmy zatem odzyskać dostęp do Google AnalyticsJest to problem, jak podejrzewam, dość niszowy i zaskakujący w naszej branży, ale jak się okazuje, też dość łatwy do rozwiązania. Poniżej przedstawiam proces odzyskiwania dostępu do Google Analytics w trzech prostych krokach.

Omówione rozwiązanie dotyczy sytuacji, w której nie znamy konta Google, które ma prawa administracyjne (Zarządzanie użytkownikami i edycja) dla danego kodu śledzenia. W sytuacji, gdy jest ono znane, warto najpierw spróbować odzyskać dostęp bezpośrednio do niego.

Utracony dostęp do Analyticsa - odzyskiwanie krok po kroku

1. Kontakt z Google - opisanie problemu

Pierwszym krokiem do rozwiązania problemu braku dostępu do Google Analytics jest kontakt bezpośrednio z Google za pomocą formularza kontaktowego dostępnego pod tym adresem. Konieczne jest podanie kilku istotnych informacji:

Pozostałe pola mogą pozostać nieuzupełnione.

2. Oczekiwanie na kontakt ze strony administratora Waszego konta Google Analytics

Google skontaktowało się z naszym klientem w ciągu 1 godziny. Sam proces okazał się bardzo przejrzysty:

Konsultant Google nawiązuje próbę kontaktu z adresem e-mail mającym prawa do zarządzania użytkownikami dla danego konta Analytics.  Użytkownik adresu otrzymuje 2 dni robocze na kontakt z  osobą wypełniającą formularz, w przypadku jego braku lub braku dojścia do porozumienia, przechodzimy do kroku 3-go - potwierdzenia własności domeny.

3. Potwierdzenie własności domeny - wdrożenie pliku analytics.txt

Ostatnim, trzecim krokiem odzyskiwania dostępu do Google Analytics jest weryfikacja własności domeny, której dotyczy problem. Proces ten jest w zasadzie analogiczny do weryfikacji Google Search Console poprzez przesłanie pliku html.

Konsultant Google przekazuje nam fragment tekstu, który należy zapisać w pliku tekstowym "analytics.txt" oraz przesłać na serwer FTP w taki sposób, aby był on dostępny pod adresem:

nazwa-Waszej-domeny.pl/analytics.txt

Warto dopilnować systemu kodowania znaków, w którym zapisywany jest plik (powinien być zgodny z docelowym systemem). W przeciwnym wypadku mogą pojawić się problemy z odczytaniem zawartości pliku. Niemniej jednak weryfikacja ma charakter ręczny, stąd w wielu przypadkach, nawet pomimo błędów w kodowaniu, z dużym prawdopodobieństwem plik zostanie uznany.

Następnie, w odpowiedzi na przesłaną przez konsultanta instrukcję, należy poinformować Google o przesłaniu pliku.

W ciągu zaledwie piętnastu minut od przesłania informacji, nasz klient otrzymał dostęp do swojego Google Analytics. Cały proces potrwał zatem 2,5 dnia.

Nagłe pogorszenie pozycji, spadki w ruchu organicznym czy niekorzystne zmiany trendów związanych z widoczności sprawiają, że nie pozostaje nam nic innego, jak zabawa w detektywa i poszukiwanie elementów, który mogły wpłynąć na taki stan rzeczy. Problemy z działaniem serwera, aktualizacja algorytmu, kara ręczna, nieprawidłowa indeksacja podstron a może atak hakerski? Możliwa lista przyczyn które mogły spowodować spadek jest dość długa.


Zainspirowana naszymi niedawnymi poszukiwaniami oraz ostatnim artykułem Szymona Słownika w tym temacie postanowiłam spisać ponad sto punktów, które można potraktować jako checklistę przy poszukiwaniu przyczyn spadków domeny w wynikach wyszukiwania. Przy okazji każdej takiej analizy dobrze jest użyć narzędzi, które kompleksową przeskanują całą zawartość witryny pod kątem SEO i zdiagnozują wiele potencjalnych problemów. Mam tu na myśli np. Deepcrawl, Sitebulb, Screaming Frog czy Clusteric. Do szybkiego sprawdzenia „od ręki” poszczególnych punktów można użyć dedykowanych wtyczek czy narzędzi dostępnych online (o kilku z nich napisałam niżej).


1. Analiza danych z poziomu wyszukiwarki i narzędzia

Od czego zacząć? Na przykład od ręcznego zweryfikowania tego czy wskazane przez narzędzia do monitorowania pozycji wyniki mają odzwierciedlenie w rzeczywistości 😛 Nim ogłosimy alarm warto po prostu zweryfikować poprawność danych. Na pewno nie tylko ja miałam okazje nieźle się zdziwić, gdy po zalogowaniu do panelu pozycji zobaczyłam same czerwone cyferki. Na szczęście w kilku przypadkach dość szybko okazało się, że to nic innego jak błąd narzędzia. Przy sprawdzaniu ręcznym wyniki były poprawne. Jeśli jednak narzędzia się nie mylą pozostaje nam (czasem długie i żmudne) poszukiwanie przyczyn spadków i wykrywanie ewentualnych błędów.

A. Pozycje fraz

dane z Seostation - informacja o zmianie podstrony i związane z tym wahania
dane z Seostation - informacja o "wypadnięciu" wyniku z map i związane z tym wahania

B. Wyniki wyszukiwania

informacja o tym, że witryna mogła zostać zaatakowana przez hakerów
informacja o tym, że witryna mogła zostać zaatakowana przez hakerów

C. Cache

Cache zwracany jest dla innego adresu ze względu na canonical
Cache zwracany jest dla innego adresu ze względu na canonical

D. Site

przykład adresów wygenerowanych po ataku
przykład adresów wygenerowanych po ataku

2. Analiza zawartości domeny pod kątem błędów

Pierwszy etap analizy powinien już wskazać kierunek dalszych poszukiwań. Jeśli przyczyna spadków tkwi w nieprawidłowych ustawieniach bądź wynika z błędów w optymalizacji warto zwrócić uwagę na takie elementy tak:

A. Indeksacja

* można to zrobić ręcznie bądź wykorzystać GSC, sekcja Indeksowanie -- tester pliku robots.txt)

B. Canonicale

*można zweryfikować to ręcznie bądź np. przy użyciu wtyczki SEOquake)

C. Przekierowania

*poszczególne przekierowania można sprawdzać ręcznie, używając GSC bądź narzędzi online typu status checker jak np. https://httpstatus.io/

status checker
https://httpstatus.io/

D. Kod źródłowy

*całość można zweryfikować ręcznie oraz z użyciem narzędzia typu html validator

E. Możliwe duplikaty

*Można to zrobić ręcznie (wpisując do wyszukiwarki fragment treści otoczony cudzysłowem) bądź używając narzędzi typu Copy Skape

F. Title i nagłówki

G. Nasycenie frazami

H. Grafika

I. Znaczniki mikrodanych

*do testów można użyć narzędzia Google - https://search.google.com/structured-data/testing-tool

narzędzie do testowania danych strukturalnych
przykładowy wynik wskazany przez narzędzie do testowania danych strukturalnych

J. Linki wewnętrzne i zewnętrzne

*przydatna może być wtyczka SEOquake

K. Czas ładowania i odpowiedzi serwera

L. Skrypt i wtyczki


3. Dokładna analiza danych z Google Search Console

Podczas diagnozowania błędów niezbędny jest dostęp do danych w narzędziu Google Search Console. Za jego pośrednictwem można dość szybko ocenić źródło problemów. Zdarza się również, że to Google pierwsze poinformuje nas o błędach zanim jeszcze zaobserwujemy jakiekolwiek negatywne zmiany w pozycjach czy ruchu organicznym.

A. Wiadomości

B. Działania ręczne

C. Analityka wyszukiwania

Dane na temat wyświetleń i średniej pozycji z ostatnich 28 dni
Dane na temat wyświetleń i średniej pozycji z ostatnich 28 dni

D. Błędy indeksowania

dane na temat błędów z GSC
dane na temat błędów z GSC

E. Mapa xml

F. Ewentualne duplikaty

G. Mobile

H. Bezpieczeństwo

I.  Linki

J. Hreflang i wersje językowe

* zgodnie z wypowiedzą Johna Muellera href lang musi być wdrożony i sparowany razem z canonicalem

błędy hreflang
błędy hreflang

4. Analiza profilu linków zwrotnych

Jeśli diagnoza ustawień witryny pod kątem SEO i badanie wskazań w GSC nie przyniosło rezultatów warto przejść do sprawdzenia możliwych zmian w profilu linków. W tym miejscu należy wykorzystać narzędzia takie jak MajesticSEO, Ahrefs czy Clusteric.

A. Profil linków

zmiany w licznie domen referujących
zmiany w licznie domen referujących

B. Backlinki

C. Domeny referujące

D. Anchor text

linki
niepożądane anchor text - dane z Majestic

E. Rozkład na podstrony


5. Sprawdzenie danych dotyczących widoczności i trendów

Zdarza się, że spadki w ruchu organicznym nie są wynikiem problemów z witryną, ale wynikają z sezonowości i np. mniejszej aktywności użytkowników.

A. Google Analytics

B. Senuto i Semstorm

dane z Senuto - wahania i spadki
dane z Senuto - wahania i spadki

C. Trendy (Google Trends)

trendy związane z wyszukiwaniem fraz i zmiany wyszukań w ciągu roku

trendy związane z wyszukiwaniem fraz i zmiany wyszukań w ciągu roku
trendy związane z wyszukiwaniem fraz i zmiany wyszukań w ciągu roku

D. Narzędzia monitorujące zmiany w SERP (typu mozcast.com) oraz branżowe blogi

Wskazane wyżej elementy (mimo, że jest ich ponad 100) typowałabym jako te, które należy weryfikować w pierwszej kolejności. To one są najczęściej odpowiedzialne za zmiany w pozycjach, widoczności i ruchu organicznym. Rzadko kiedy zdarza się tak, by nie udało się zdiagnozować bezpośredniej przyczyny pogarszających się wyników. Im więcej punków na liście oznaczonych jako „problematyczne” tym więcej dalszej pracy optymalizacyjnej i diagnostycznej do wykonania. Również w SEO nieszczęścia chodzą parami – mam tu na myśli to, że często np. problemy jednym elementem oraz razu przekładają się na inne nieprawidłowości (np. błędy z przekierowaniami przekładają się na generowanie się duplikatów itp.).

Czasem jednak zdarza się i tak, że mimo gruntownego sprawdzenia wszystkich przychodzących nam do głowy opcji nie znajdziemy przyczyny spadków - niestety Google rządzi się swoimi prawami i niejednokrotnie w wyniku błędu, w efekcie testowania nowych rozwiązań czy na skutek korekty w algorytmie pozycje czasowo spadają. W takim przypadku należy uzbroić się w cierpliwość i monitorować temat a po pewnym czasie znów wyjąć z szuflady checklistę i rozpocząć weryfikację od nowa 😉

envelopephone-handset linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram